Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Cały parlament pogrążył się w żałobie

Joanna Miziołek
To było najsmutniejsze posiedzenie Sejmu. Uroczyste zgromadzenie posłów i senatorów uczciło pamięć tragicznie zmarłych parlamentarzystów.

Przy osiemnastu pustych miejscach leżały kwiaty i portrety ofiar katastrofy. - Patrząc na wypełnioną po brzegi salę posiedzeń, widzę tu całą Polskę, całe państwo polskie - mówił marszałek Sejmu. - Są tu - wymieniał - posłowie, senatorowie, premier, rząd, przedstawiciele Kancelarii Prezydenta, reprezentanci najwyższych urzędów państwowych. - Jednak fotel prezydenta jest pusty - powiedział Bronisław Komorowski, rozpoczynając posiedzenie Sejmu.

I zaznaczył, że konstytucja nakłada na niego jako marszałka Sejmu powinność pełnienia obecnie obowiązków głowy państwa. - W związku z tym ośmielam się prosić wszystkich o pomoc w przeprowadzeniu państwa przez ten trudny czas - dodał Komorowski. Tuż przed rozpoczęciem uroczystości parlamentarzyści podchodzili do Jarosława Kaczyńskiego, by uścisnąć mu dłoń i złożyć kondolencje. Przez dłuższą chwilę rękę ściskali mu szef PE Jerzy Buzek i premier Donald Tusk.

Prezes PiS podczas posiedzenia stał sam przy swoim sejmowym fotelu, obok niego nie było już nikogo, tylko dwa puste miejsca - posłów PiS Grażyny Gęsickiej i Krzysztofa Putry, którzy zginęli w sobotniej katastrofie lotniczej. Zamiast nich na krzesłach leżały róże. Za plecami Jarosława Kaczyńskiego było kolejne puste miejsce, po wiceprezes klubu Aleksandrze Natalli-Świat. - Prezes tylko zachowuje pozę, że jest silny i się trzyma. Tak naprawdę jest zdruzgotany - mówi jeden z polityków PiS. Szczególnie że na pustym fotelu w sejmowej loży prezydenckiej, przepasanym kirem, leżała wiązanka kwiatów i zdjęcie pary prezydenckiej. A za fotelem stali pracownicy Kancelarii Prezydenta, którzy nie udali się z nim w ten ostatni lot. Co kilka chwil posiedzenie Sejmu było przerywane cichą, spokojną muzyką. Łzy płynęły po twarzach większości polityków, którzy w tragedii stracili nie tylko współpracowników, ale przede wszystkim przyjaciół.

W parlamencie odczytano specjalne oświadczenie. "Doszło do największej tragedii w powojennej historii Polski. W drodze na uroczystości z okazji 70. rocznicy zbrodni katyńskiej, w katastrofie lotniczej pod Smoleńskiem, zginął prezydent Lech Kaczyński z małżonką. Śmierć ponieśli wszyscy członkowie delegacji, w tym ostatni prezydent RP na uchodźstwie oraz osiemnaścioro posłów i senatorów, wśród nich troje wicemarszałków Sejmu i Senatu oraz marszałek Sejmu III kadencji" - napisano w oświadczeniu.

Jak zaznaczono, las smoleński "stał się miejscem polskiego dramatu". "Stajemy znowu wobec wielkiego wyzwania, jakim jest zrozumienie sensu ofiary życia w imię służby ojczyzny" - podkreślili parlamentarzyści. Podczas uroczystości przedstawiciele poszczególnych klubów odczytali nazwiska posłów i senatorów - ofiar katastrofy lotniczej koło Smoleńska. Na telebimach pokazywano zdjęcia zmarłych parlamentarzystów. Ich uśmiechnięte, spokojne twarze sprawiały wrażenie, jakby - odchodząc - zaglądali do sali posiedzeń.

Przed każdym klubem parlamentarnym wisiały zdjęcia kolegów z partii. A przy nich ustawione były księgi kondolencyjne i znicze.

W Platformie Obywatelskiej oprócz posłów partii Tuska powieszono zdjęcie Macieja Płażyńskiego, który odszedł z niej w 2003 r.

Przed klubem SLD oprócz polityków lewicy, którzy chcieli w symboliczny sposób pożegnać zmarłych, znalazła się też posłanka PiS. "Dla mnie byliście legendą lewicy" - napisała w księdze kondolencyjnej SLD Beata Kempa. Czy to pierwsza oznaka tego, że polityka zaczyna się zmieniać, a podziały między partiami tracą na znaczeniu?

od 7 lat
Wideo

Uwaga na Instagram - nowe oszustwo

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na slaskie.naszemiasto.pl Nasze Miasto