Odwołany wiosną tego roku ze stanowiska dyrektora sieradzkiego szpitala, Dariusz Kałdoński, sprawę swojego odwołania przekazał do sądu. Ponad dwa tygodnie temu wokanda przyznała mu rację i szpital będzie musiał wypłacić byłemu szefowi odszkodowanie.
- Skierowałem pozew przeciwko szpitalowi, bo szpital jest moim pracodawcą - wyjaśnia Dariusz Kałdoński, obecne dyrektor ds. inwestycji lecznicy. - Oczywiście rozwiązującym umowę był pan marszałek. Sąd podzielił moje zdanie na ten temat, że odwołanie mnie ze stanowiska nastąpiło z naruszeniem prawa. Wywalczyłem odszkodowanie w wysokości trzymiesięcznego wynagrodzenia, czyli takiego, które otrzymałbym, gdybym był odwołany w sposób normalny.
Dariusz Kałdoński obecnie pełni funkcję dyrektora do spraw medycznych i będzie nim do 31 grudnia tego roku. Co dalej? Jak przyznaje, nadal będzie anestezjologiem
- Wyrok jest w pierwszej instancji, więc nie chciałbym nic więcej komentować w tej sprawie – dodaje Kałdoński. - Wyrok jest nieprawomocny. Nadal jednak będę lekarzem, niezmiennie od 26 lat.
Kałdoński został usunięty z funkcji za społeczną działalność w Klubie Sportowym Warta Sieradz. Całą sprawą zajmowało się również Centralne Biuro Antykorupcyjne. Dyrektorem całej placówki był od 1999 roku.
Od 1 stycznia dyrektorką sieradzkiego szpitala będzie Magdalena Banach.
Protest w obronie Parku Śląskiego i drzew w Chorzowie
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?