Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Były burmistrz poszukuje pracy. Stał się ofiarą reformy [fot]

Natalia Ptak
Natalia Ptak
Karol Rajewski, były burmistrz Błaszek, a za chwilę również były nauczyciel w gimnazjum, od samego początku otwarcie krytykował reformę Anny Zalewskiej, która jego zdaniem uderza w dzieci, nauczycieli, a także samorządy, z którymi nie była konsultowana.

- Minister Zalewska od samego początku kłamała mówiąc, że żaden nauczyciel nie straci pracy w wyniku jej reformy. Jak widać ja otrzymałem wypowiedzenie i prace stracę, a minister, która okłamała nauczycieli została w nagrodę wystawiona przez PiS do europarlamentu. Mandat zdobyła i nie poniesie konsekwencji za swoje kłamstwa- mówi otwarcie Rajewski.

O tym, że zostanie zwolniony z pracy, Karol Rajewski wiedział już wcześniej. Jednak była to kwestia przewidywalności wprowadzonych zmian, a nie uczciwości wprowadzających reformę oświaty.
-Wszyscy zostaliśmy okłamani. Chyba, że nie załapałem się w jej kłamliwe statystyki, bo jako Burmistrz Błaszek, którego okrzyknięto w Polsce „twarzą walki z reformą Zalewskiej”, miałem odwagę głośno skrytykować jej "deformę" w obecności prawie 300 samorządowców na Zgromadzeniu Ogólnym Związku Miast Polskich - komentuje Rajewski.
Były burmistrz postanowił ze swoimi uwagami zwrócić się również bezpośrednio do minister Zalewskiej.
Pani Minister przykro mi to powiedzieć, ale będę symbolicznym przykładem na to, że jednak miałem wtedy rację, że okłamała Pani nas wszystkich. 1 września 2019 roku udam się pod pani "rezydencję" z napisem „Ofiara deformy Zalewskiej szuka pracy” i mam nadzieję, że znajdzie mi pani pracę, którą stracę w wyniku pani „deformy” edukacji. Mam nadzieję, że razem ze mną zjawią się tysiące oszukanych przez panią nauczycieli z całej Polski. Mam nadzieję, że będzie miała pani odwagę spojrzeć nam w oczy... - czytamy w liście wystosowanym do minister przez Karola Rajewskiego.

To jednak nie jedyne pismo skierowane do "góry". Podczas strajku nauczycieli były burmistrz Błaszek napisał nawet do samego Jarosława Kaczyńskiego, prosząc o wsparcie finansowe dla nauczycieli. Jak podkreślił Rajewski, nauczyciele nie mogą liczyć na minister Annę Zalewską, a wprowadzona przez nią bez konsultacji społecznych reforma, zaczyna zbierać „krwawe” żniwo, czego właśnie jego osoba ma być najlepszym przykładem. Odpowiedzi na swój list, ani od Anny Zalewskiej ani też od Jarosława Kaczyńskiego jednak do tej pory nie otrzymał. W przeciwieństwie do wypowiedzenia z pracy, które zostało mu wręczone pod koniec maja. Jak czytamy w uzasadnieniu dokumentu, powodem braku możliwości dalszego zatrudnienia są zmiany organizacyjne powodujące wygaszenie kształcenia w gimnazjum, a dokładnie mówiąc jego likwidację z dniem 31 sierpnia tego roku. Tym samym Rajewskiemu nie pozostało nic innego, jak rozpoczęcie poszukiwania pracy.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Dziennik Zachodni / Wybory Losowanie kandydatów

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na sieradz.naszemiasto.pl Nasze Miasto