Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Burmistrz Błaszek wygrał z myśliwymi

Tadeusz Sobczak
Burmistrz Błaszek wygrał z myśliwymi
Burmistrz Błaszek wygrał z myśliwymi Tadeusz Sobczak
Burmistrz Błaszek wygrał z myśliwymi. Na mocy wyroku wydanego niedawno przez Wojewódzki Sąd Administracyjny w Łodzi myśliwi nie mogą polować na działkach należących do burmistrza Błaszek Karola Rajewskiego.

Burmistrz Błaszek wygrał z myśliwymi. Na mocy wyroku wydanego niedawno przez Wojewódzki Sąd Administracyjny w Łodzi myśliwi nie mogą polować na działkach należących do burmistrza Błaszek Karola Rajewskiego.

Każdy może wyłączyć swoją działkę z obwodu łowieckiego

Na dwie działki należące do Karola Rajewskiego, który jest burmistrzem Błaszek w powiecie sieradzkim, myśliwi nie mają już wstępu. Zakaz polowania obowiązuje także w prywatnym lesie należącym do mieszkańca gminy Łask. To skutki wyroku, który niedawno wydał Wojewódzki Sąd Administracyjny w Łodzi. Na jego mocy z obwodów łowieckich zostały wydzielone prywatne działki skarżących osób. Mało tego okazuje się, że każdy kto nie życzy sobie myśliwych na swoim terenie może iść pójść drogą Rajewskiego i sądownie wywalczyć zakaz.
Walka burmistrza Błaszek z myśliwymi rozpoczęła się na początku bieżącego roku. W 2017 r. mijał termin dzierżawy terenów znajdujących się w obwodach łowieckich na terenie gminy. Koła łowieckie wystąpiły więc o przedłużenie umowy. Muszą to robić co 10 lat. Ostateczną decyzję podejmuje w tej sprawie starosta, a burmistrz, wójt lub prezydent wydaje opinię. Karol Rajewski wszystkim, którzy aplikowali, zgody nie wydał. Powód?

- Odstrzałem zwierząt powinien zajmować wykwalifikowany łowczy. Powinno się prowadzić gospodarkę łowiecką. Nie można polować dla sportu, dla rozrywki, po to tylko, żeby zabijać zwierzynę łowną. A według mnie większość osób w naszej gminie poluje dla rozrywki. Nie mogłem na to pozwolić - podkreśla Karol Rajewski.

Negatywna opinia burmistrza Błaszek na nic się zdała, bo starosta sieradzki i tak pozwolił myśliwym na strzelanie do zwierząt przez kolejne 10 lat.
Karol Rajewski nie zamierzał się jednak poddawać. W sukurs przyszedł mu łódzki Ośrodek Działań Ekologicznych „Źródła”. To właśnie ten ośrodek w 2016 r. jako pierwszy w woj. łódzkim wygrał z myśliwymi w WSA.
Na mocy wyroku w grudniu ubiegłego roku z obwodu łowieckiego wyłączono należącą do „Źródła” prawie 5-hektarową działkę rolną w Wojciechowie koło Przedborza w pow. radomszczańskim. Tą samą drogą poszedł Karol Rajewski, którego dwie działki na mocy uchwały sejmiku województwa weszły do obwodu łowieckiego. Zażądał uchylenia tej decyzji. Sejmik się na to nie zgodził, więc Rajewski wniósł sprawę do WSA w Łodzi.
W sądzie okazało się, że w podobnej sytuacji jest także mieszkaniec gminy Łask, który nie zgadzał się na polowanie w swoim prawie 9-hektarowym lasie we wsi Łopatki. WSA obie sprawy połączył i wydał wyrok korzystny dla skarżących. Od tego momentu myśliwi nie mają wstępu na działki, które zostały wydzielone z obwodów łowieckich.
Oba obwody z wydzielonymi działkami podlegają sieradzkiemu okręgowemu zarządowi Polskiego Związku Łowieckiego. Jego rzecznik Artur Pachulski nie zamierza kwestionować wyroku sądu.

- Poinformowaliśmy już myśliwych, żeby podczas polowań omijali wydzielone działki w gminie Błaszki oraz Łask - mówi Artur Pachulski. - Sądzę, że będzie to przestrzegane

.

- Chciałbym, aby zakaz polowań był wprowadzony na terenach, które należą do gminy Błaszki - zapowiada Rajewski.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

9 ulubionych miejsc kleszczy w ciele

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na sieradz.naszemiasto.pl Nasze Miasto