Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Brzeźnio: pył nadal sporny

Paweł Gołąb
Zastrzeżenia mieszkanki Brzeznia wzbudziła produkcja pelletu
Zastrzeżenia mieszkanki Brzeznia wzbudziła produkcja pelletu Fot. Paweł Gołąb
Mieszkający za płotem dawnej „Agromy” w Brzeźniu nadal narzekają na uciążliwość ulokowanego tu zakładu produkującego ekologiczne paliwo, przy wytwarzaniu którego wytwarzają się chmury pyłu. Właściciel zakładu przekonuje, że po interwencji z jej i naszej strony poczynił pewne zmiany, by nikt nie miał powodów do zastrzeżeń. Wciąż jednak podkreśla, że spełnia wszelkie normy, a firma działa w strefie przemysłowej, tym bardziej nie powinno się więc kierować pod jej adresem pretensji.

Przypomnijmy, o sprawie pisaliśmy po raz pierwszy na naszych łamach w listopadzie ubiegłego roku. Dotyczy zakładu produkującego tzw. pellet. To materiał opałowy w formie brykietu wytwarzany z biomasy. W tym przypadku z wierzby, drewnianych ścinek czy trocin.
Rodzina mieszkająca za płotem skarżyła się w głównej mierze na uciążliwy pył. Niepożądany osad raził nie tylko ze względu na to, że osadzał się jako brud na oknach, ale głównie z racji – co podkreślali interweniujący – zagrożenia dla mieszkających obok zakładu dzieci.
Czytelnicy wytykali, że interweniowali gdzie się dało, ale bez skutku. Pojawiły się co prawda na dachu kominy od zainstalowanych po ich interwencjach filtrów, ale niepożądane efekty wytwarzania pelletu ich zdaniem nie ustały, dalej więc obawiają się o zdrowie swoje i swoich bliższych.
Właściciel firmy Cezary Dutkowski ripostował, że zakład produkujący biomasę nie jest kłopotliwy dla otoczenia jak przekonują jego adwersarze. – Mamy wszelkie pozwolenia na tego rodzaju produkcję i w mojej ocenie żadnych uciążliwości z tego tytułu nie ma – przekonywał zapowiadając, że ze względu na zgłoszenie do góry „pociągnięty” zostanie istniejący już murek, a rozważa też dodatkową roślinność w linii płotu, co odseparuje zakład od otoczenia i jego zdaniem definitywnie rozwiąże problem.
Przyszła jednak długa zima, a wraz z nią - jak przekonują adwersarze zakładu – dobitny dowód, że uciążliwość po pierwsze jest, a po drugie nie ustała. Bo pojawił się śnieg, a na białej powierzchni połacie brudnego osadu. – Śnieg był żółty! – nie ukrywa wzburzenia mieszkanka domu znajdującego się za płotem dawnej „Agromy” na dowód pokazując zdjęcia i dopowiadając, że winę widzi także w ulokowanej na tym terenie betoniarni. – Było obiecane, że będzie coś zrobione, ale najwyraźniej nic takiego się nie stało.
Gdy po zgłoszeniu mieszkanki Brzeźnia wróciliśmy do sprawy Cezary Dutkowski, zapewnił, że - choć nie był do tego zobligowany - podjął działania, by nic w funkcjonowaniu firmy nie budziło zastrzeżeń. W tym celu przesunięty w tył hali, dalej od granicznego płotu, został rębak wykorzystywany przy produkcji pelletu. Zapowiadany jesienią murek nie powstał z racji zimy, ale nadal jest w planach (jak potwierdzili nam interweniujący nie ma go do tej pory).- Jest to strefa przemysłowa, jeżeli ktoś się pobudował przy takim terenie powinien być tego świadomy – podkreśla.
Kierownik sieradzkiej delegatury Wojewódzkiego Inspektoratu Ochrony Środowiska w Łodzi Antonina Wojtczak informuje, że sprawa uciążliwości zakładu z Brzeźnia nie była tu zgłaszana. Radzi, by w razie zastrzeżeń złożyć zawiadomienie.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Rolnicy zapowiadają kolejne protesty, w nowej formie

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na sieradz.naszemiasto.pl Nasze Miasto