Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Bo trener był za drogi

Paweł Gołąb
Piłkarki straciły trenera gdyż chciał za dużo pieniędzy
Piłkarki straciły trenera gdyż chciał za dużo pieniędzy
Trener sieradzkich piłkarek stracił posadę. Zażądał 1.000 zł miesięcznie oraz kontraktu na 5 lat. Konflikt związany z piłkarską sekcją dziewcząt, która działa przy Miejskim Ośrodku Sportu i Rekreacji w Sieradzu oraz ...

Trener sieradzkich piłkarek stracił posadę. Zażądał 1.000 zł miesięcznie oraz kontraktu na 5 lat. Konflikt związany z piłkarską sekcją dziewcząt, która działa przy Miejskim Ośrodku Sportu i Rekreacji w Sieradzu oraz Klubie Sportowym Warta, zaczął się wtedy, gdy trener dziewcząt Janusz Studnicki zażądał za swoją pracę wynagrodzenia w wysokości aż tysiąca złotych miesięcznie – nader wygórowanego jak na sieradzkie warunki.

Szkoleniowiec, który za treningi pobierał pieniądze, tyle że w mniejszej kwocie, wybiegł jeszcze dalej w przyszłość niż tylko na miesiąc. Zaproponował bowiem jednocześnie podpisanie kontraktu na okres... 5 lat.

Gdy trenerowi odmówiono, wystąpił na sesji Rady Miejskiej z wnioskiem o... odwołanie dyrektora MOSiR. Nie omieszkał przy tym wystawić sobie laurki, by uzasadnić potrzebę podwyżki zarobków, co radni przyjęli z zażenowaniem. Po raz kolejny trener wystąpił na następnej sesji, podczas której poinformował, że został zwolniony.

– Potwierdziły się moje przypuszczenia – mówił Janusz Studnicki.

– Każde zwolnienie powinno być umotywowane, ale ja nie dowiedziałem się, dlaczego podjęto taką decyzję. Czy ktoś widział mnie pijanego, czy nieobecnego na treningu?

– Wiązała nas umowa o dzieło – wyjaśnia Władysław Maciejewski, dyrektor MOSiR w Sieradzu. – Obowiązywała ona do końca grudnia i po prostu nie została przedłużona. Wpływ miały na to trudności we współpracy pomiędzy stronami oraz wygórowane warunki trenera, których nie mogliśmy spełnić.

Sławomir Balcerzak, prezes KS Warta, również nie widział możliwości dalszej współpracy z trenerem:

– Wystarczy prześledzić ostatnie wydarzenia, by odpowiedzieć sobie na pytanie, dlaczego nie przedłużyliśmy umowy z dotychczasowym szkoleniowcem. Miasta i klubu nie stać na utrzymanie tak drogiego fachowca. Zapewniam jednak, że przyszłość drużyny nie jest zagrożona. Powstała sytuacja, która mogła doprowadzić do zaprzepaszczenia dotychczasowej pracy z dziewczętami. Żeby sprawy poszły dalej, musiało się stać tak, jak się stało. Była to w pełni odpowiedzialna decyzja.

Klub poszukuje nowego trenera, prezes Warty nie chce jednak ujawniać jeszcze szczegółów. Zapowiada jedynie, że sieradzkie piłkarki wznowią treningi w ciągu najbliższych dwóch tygodni.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

MECZ Z PERSPEKTYWY PSA. Wizyta psów z Fundacji Labrador

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na sieradz.naszemiasto.pl Nasze Miasto