Plotki chcą zdementować przedstawiciele bełchatowskiej kopalni i wybierają się na spotkanie do Złoczewa. Jak się okazuje, bełchatowianom zależy na szybszym niż planowano, rozpoczęciu wydobycia węgla pod Złoczewem.
O tym, że losy kopalni są niepewne mówi się w sołectwie Broszki. Nie wiadomo, kto pierwszy puścił tę plotkę, ale błyskawicznie obiegła ona całą okolicę przekazywana z ust do ust. W końcu doszło do absurdu.
- Ludzie praktycznie o niczym innym nie dyskutują, jak tylko o tym, że kopalni nie będzie - potwierdza Dorota Tomczyńska, gminna radna z Broszek. - Według nich tak się stanie bo geologodzy, którzy prowadzą odwierty w kilku miejscach nie natrafili na węgiel. Sytuacja doszła do takiego stanu, że o sprawie zawiadomiłam powiatową radną. Dłużej nie można było czekać.
Katarzyna Paprota jest powiatową radną ze Złoczewa. Z tej samej listy do złoczewskiej rady miejskiej startowała radna Tomczyńska.
- Trzeba było wreszcie przerwać ten błędny krąg domysłów i dywagacji, który wynikał z braku informacji. Pod koniec kwietnia złożyłam interpelację, by w Złoczewie zorganizowano spotkanie przedstawicieli kopalni z mieszkańcami - mówi radna Paprota. - Mam nadzieję, że zostaną rozwiane wszystkie obawy.
Wizyta bełchatowian zaplanowana jest na najbliższy wtorek 24 maja. Ma się ono rozpocząć o godz. 17 w sali widowiskowej MOK w Złoczewie przy ulicy Szerokiej. Będzie na nim Andrzej Jeznach, dyrektor do spraw inwestycji kopalni w Bełchatowie.
- Przede wszystkim zależy nam na obecności sołtysów, bo to do nich najczęściej zwracają się mieszkańcy. Oczywiście będziemy do dyspozycji wszystkich zainteresowanych, którzy zechcą zadawać nam pytania. Nie wyjedziemy, dopóki nie odpowiemy na wszystkie - podkreśla dyrektor Jeznach.- Oprócz tego planujemy prezentację. O jakiejkowiek rezygnacji z budowy kopalni nie ma mowy. Odwierty mają na celu stwierdzenie, dokąd sięga złoże. Posłuży to do opracowania szczegółowej mapy złoża. Musimy to wiedzieć zanim przystąpimy do prac przy odkrywce. A chcemy to zrobić szybciej niż początkowo planowaliśmy. Oczywiście są pewne procedury prawne, których nie jesteśmy w stanie przyspieszyć. Na pewno nic nie będzie robione pochopnie.
Jak zapewnia przedstawiciel bełchatowskiej kopalni w połowie czerwca w Złoczewie ma zostać otwarty punkt informacyjny. Prawdopodobnie znajdzie się on przy ulicy Kościelnej. - W punkcie będzie można spotkać się z geologiem czy osobą, która odpowie na pytania związane z wywłaszczeniami - mówi Andrzej Jeznach.
Przypomnijmy, że odkrywka złoża "Złoczew" ma mieć ponad 10 km długości, około 3 km szerokości i ponad 330 m głębokości. Kopalnia będzie musiała wykupić cztery złoczewskie sołectwa: Biesiec, Łeszczyn, Broszki i Dąbrowa Miętka. W sumie 216 siedlisk oraz 20 budynków m.in. wiejskich świetlic czy zakładów pracy.
Na terenie gminy Złoczew, znajduje się 70 proc. złoża. W gminie Burzenin 20 proc., a w gminie Ostrówek - 10 proc. Oprócz odkrywki pod Złoczewem ma powstać elektrownia zasilana węglem brunatnym. Plany obejmują wybudowanie co najmniej 2 bloków energetycznych. Do wytworzenia energii elektrycznej zostanie zużyta około połowa z szacowanego wstępnie na 450 mln ton złoża "Złoczew". Reszta ma trafić do elektrowni w Bełchatowie.
Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?