Będą hale targowe

Wojna toczyła się od wielu już miesięcy, a wywołała ją stawka 20 zł za metr kwadratowy, która miała być pobierana od kupców handlujących w miejscach poza oficjalnymi targowiskami (tu obowiązuje 2,5 zł od metra kw.). Sprzeciw zgłosili właściciele stoisk ustawionych przed wspomnianą „Biedronką”, wobec których uchwała w tej sprawie była skierowana w pierwszym rzędzie. To plac dzierżawiony od miasta przez prywatną osobę, która z kolei – czego magistrat nie zaakceptował - zaczęła go wynajmować pod handel.
Uchwała dotyczaca nowych opłat, mimo protestu, została przyjęta w marcu bieżącego roku i wydawało się, że sprawa, mimo kolejnych interwencji handlujących, jest już ostatecznie przesądzona. Przełom nastąpił na ostatniej, wtorkowej sesji. W programie pojawił się zgłoszony przez grupę pięciu radnych projekt uchwały uchylający drakońską stawkę. Ze swoją ofertą, która tę propozycję ostatecznie przebiła (została potem przyjęta jednogłośnie), wystąpił jednak także prezydent Sieradza Jacek Walczak. Na czym polega?
Plac przed „Biedronką” (a także ul. Bazylika przy cmentarzu) objęty został strefą rozszerzającą obszar, na terenie którego obowiązują niższe stawki targowe. Ostatecznie handlowcy stąd mają się wynieść, ale nie zostaną pozostawieni sami sobie, bo plan obejmuje także budowę hal targowych przy „Bartku” i na tzw. zielonym ryneczku, do których będą mogli się przenieść. Stawiać ma je prywatny przedsiębiorca w zamian za dzierżawę na 30 lat.
Przy „Bartku” powstać mają dwa obiekty. Hala targowa pod handel obwoźny już w 2013 roku, a obok pawilon – ten w roku następnym. Hala na zielonym ryneczku ma być wybudowana w 2015 lub 2016 roku.
Szerzej niebawem w papierowym wydaniu naszej gazety.