Obrońca oskarżonego apelował o zawieszenie wykonania kary. Argumentował, iż oskarżony nie działał z góry, z powziętym zamiarem, zniszczenia wszystkich nagrobków. Niektóre zniszczył przypadkiem. Zdaniem obrońcy, stan psychiczny oskarżonego, wykluczał umyślne postępowanie.
Prokurator stwierdził natomiast: - W języku kulturalnych ludzi brak jest określenia na to, co oskarżony zrobił. Moim zdaniem kara dwóch lat pozbawienia wolności nie jest surowa. Tego rodzaju przestępstwo przewiduje nawet pięć lat pozbawienia wolności.
Andrzej Ch. mówił, że żałuje tego co zrobił. Stwierdził też, że nie kontaktował się z żadną z pokrzywdzonych osób i nie proponował naprawienia szkód.
Sieradzki sąd utrzymał wyrok Sąd Rejonowego w Poddębicach. Przewodniczący składu, sędzia Janusz Adamski, tak wyrok argumentował: - Z dużym zdziwieniem sąd zapoznał się z apelacją, w której zarzuca się błędy w ustaleniach faktycznych.Oskarżony po to szedł na cmentarz aby zniszczyć nagrobki. Niszczył i uszkadzał te nagrobki, które trafił na swojej przestępczej drodze. Działał umyślnie w zapalczywej złości i transie. Sąd uznaje apelację za oczywiście bezzasadną. Wyrok podlega wykonaniu.
Tym samym Andrzej Ch., dostanie w najbliższym czasie wezwanie do pojawienia się w jednym z zakładów karnych. Może być to więzienie w Sieradzu.
Pismak przeciwko oszustom, uwaga na Instagram
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?