MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

Sprawa z SAPARD-em...

(ts)
We wrześniu kończy się pierwszy termin składania przez rolników wniosków o przyznanie dofinansowania z unijnego programu SAPARD. Pomimo szumnych obietnic, w których zapewniano, że program Unii Europejskiej przyniesie ...

We wrześniu kończy się pierwszy termin składania przez rolników wniosków o przyznanie dofinansowania z unijnego programu SAPARD. Pomimo szumnych obietnic, w których zapewniano, że program Unii Europejskiej przyniesie polskim rolnikom wiele korzyści, nie ma tłumu chętnych do skorzystanie z niego.

Powody są dwa. Właściciele małych gospodarstw rolnych, którym najbardziej przydałby się zastrzyk finansowy, nie składają wniosków, bo nie stać ich na rozpoczęcie inwestycji. Z unijnej pomocy nie skorzystają także posiadacze dużych gospodarstw. Ich co prawda stać na inwestycje, ale często przekraczają limity produkcji, które na polskich rolników nałożyła UE.

– Dziwna sprawa z tym SAPARD-em – mówi Rafał Ubych, rolnik z miejscowości Lipicze w gminie Klonowa. – Chciałbym skorzystać z unijnych pieniędzy, ale nie mogę. Żeby otrzymać zwrot kosztów na modernizację obory dla bydła, musiałbym odstawiać przez kolejnych pięć lat mniej niż 350 tys. litrów mleka. W tym roku limit ten już przekroczyłem.

Nie wiem, czy bardziej opłaca się zmniejszyć produkcję mleka i skorzystać z sapardowskich pieniędzy, czy powiększyć stado krów. Dziwią mnie te wszystkie wymagania. Na Zachodzie obowiązują zupełnie inne niż w Polsce reguły przyznawania rolnikom pomocy.

W gminie Klonowa około 15 rolników skorzystało ze szkolenia, na którym omawiane były sprawy związane z SAPARD-em. W Brąszewicach, typowo rolniczej gminie, na palcach jednej ręki można policzyć rolników zainteresowanych unijnym programem.

– Zainteresowanie SAPARD-em jest bardzo małe. Do tej pory jedynie trzech rolników pytało o warunki, jakie muszą spełniać osoby chcące skorzystać z jego środków – informuje Elżbieta Salamon, kierownik referatu rolnictwa i rozwoju gospodarczego Urzędu Gminy w Brąszewicach.

– Być może podczas żniw rolnicy byli zajęci i nie mieli czasu na przygotowanie stosownych wniosków. Sądzę jednak, że większa liczba gospodarzy nie skorzysta z dopłat do inwestycji, bo nie ma własnych pieniędzy na ich rozpoczęcie.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Seria pożarów Premier reaguje

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na sieradz.naszemiasto.pl Nasze Miasto