MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

Sieradz nie będzie najdroższym miastem w regionie

Tadeusz Sobczak
Radni (od lewej) Mirosław Owczarek, Ryszard Drabent i Jacek Pilarczyk głosowali przeciw podwyżce
Radni (od lewej) Mirosław Owczarek, Ryszard Drabent i Jacek Pilarczyk głosowali przeciw podwyżce fot. Tadeusz Sobczak
Prezydent Sieradza ma twardy orzech do zgryzienia. Zamiast planowanych wpływów w wysokości 1,3 mln zł z tytułu zwiększenia podatku od nieruchomości dostanie zero.

A wydatków w przyszłym roku przybędzie. Stąd gospodarz miasta myśli o cięciach w budżecie miasta na 2011 rok.

Opozycyjni radni zarzucają prezydentowi rozrzutność. Zresztą już po raz drugi Walczak dostaje od nich prztyczka w nos. W czerwcu przepadł pomysł wprowadzenia tzw. podatku od deszczu. Tymczasem już za trzy miesiące odbędą się wybory samorządowe. Czemu więc myślący o reelekcji prezydent proponując podniesienie podatków strzela sobie w stopę?

Jacek Walczak nie kryje, że w przyszłym roku magistrat i jednostki jemu podległe muszą zacisnąć pasa. Jednym z powodów będą zwiększone wydatki z tytułu podniesienia przez rząd podatku VAT.

- Podwyżki stawek są konieczne, by miasto mogło normalnie funkcjonować. Wiem, że w oczach radnych to ja jestem ten zły, ale zagłosujcie za moim wnioskiem. Będzie zły prezydent, ale w przyszłym roku będą pieniądze na bieżące wydatki - próbował przekonać radnych Jacek Walczak. - Wiem, że przed wyborami to nie jest dobra propozycja, ale to ja jestem odpowiedzialny za przygotowanie budżetu miasta na przyszły rok. Bez podwyżek będzie źle. Mógłbym oczywiście to przemilczeć, ale nie zrobię tego. Radni nie byli łaskawi dla Walczaka. Wytykali mu przede wszystkim wydawanie pieniędzy na imprezy jak Open Hair czy obchody rocznicy bitwy pod Grunwaldem. Zresztą do tej pory są problemy z rozliczeniem tej ostatniej.

- Brawo dla prezydenta, którego makiawelizm posunięty jest do ostateczności - radny Mirosław Owczarek nie krył wzburzenia. - To ja prezydent chcę dobrobytu, a tu ci podli radni jeśli nie przegłosują, to zostaną obwinieni za całe zło. A jak zagłosują to i tak odpowiedzialność spadnie na nich, bo powiedzieli tak podwyżkom. Cały czas były drogie imprezy. Jak pan żyje na kredyt, to tego są efekty.

Inni radni byli podobnego zdania. Zarzucali ponadto, że sprawa podwyżek wyniknęła zbyt późno.

- Za późno rozpoczął pan dyskusję i postawił nas pod ścianą - uważa radny Jacek Pilarczyk. - Tak się nie robi.

Ostatecznie projekt podwyżek przepadł. W głosowaniu poparły go tylko dwie osoby.

od 7 lat
Wideo

Zakaz krzyży w warszawskim urzędzie. Trzaskowski wydał rozporządzenie

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na sieradz.naszemiasto.pl Nasze Miasto