PGE GKS wierzy, że wygra w Łodzi

- Jeżeli chcemy o coś grać, to musimy wygrać. Remis nic nam nie da - mówi obrońca Marcin Drzymont. I przyznaje, że jego i jego kolegów męczą już te remisy. Wiosną bełchatowianie zremisowali już sześć meczów.

Czytaj także: Widzew chce rewanżu na PGE GKS oraz Widzew podejmuje PGE GKS

Drzymont też uważa, że nie należy sugerować się zwycięstwem Widzewa z Jagiellonią. - Każdy mecz jest inny, więc nie ma to żadnego znaczenia - dodaje.

Dla bełchatowskich kibiców starcie z Widzewem to najważniejszy mecz w rundzie. Piłkarze zdają sobie z tego sprawę i zapowiadają, że zrobią wszystko, by ich nie zawieść.

- Dla nas to też jest bardzo ważny mecz, bo mamy wyznaczony cel i chcemy go osiągnąć - mówi Dawid Nowak, napastnik bełchatowskiej drużyny. - Czekam na to, aż wreszcie wróci do mnie szczęście i będę częściej trafiał do siatki.

Kibice bełchatowskiej drużyny, których kilkuset autokarami wybiera się na mecz do Łodzi, wierzą, iż gol Nowaka w meczu z Arką sprawi, że ten niewątpliwie utalentowany napastnik wreszcie się przełamie i będzie częściej trafiał do bramki.

Piłkarze wierzą w zwycięstwo, a ich trener jest... o tym przekonany. - Na pewno nie zawiedziemy kibiców. Musimy być drużyną zwycięską w tym meczu. Musimy zagrać bardziej skutecznie niż z Arką i wtedy będziemy wracali w dobrych humorach - mówi.

W meczowej kadrze znalazł się Paweł Komołow, który nie zagrał przeciwko Arce. Prawdopodobnie do pierwszego składu bełchatowskiej drużyny wrócą Mateusz Cetnarski i Tomasz Wróbel, którzy dali bardzo dobre zmiany w poprzednim spotkaniu i pokazali, że zasługują na grę w jedenastce.

Prawdopodobny skład
PGE GKS: Sapela - Fonfara, Drzymont, Lacić, Popek - Wróbel, Sawala, Cetnarski, Baran, Małkowski - Nowak. Trener: Maciej Bartoszek.