Nikt nie patrzy na to że z tym idą pewne koszta. Mianowicie zaczynając od tych administracyjnych jak zmiana dowodu, paszportu, prawa jazdy, dowodu rejestracyjngo, dane firm, pieczątki etc. Później spójrzmy na komunikacje miejską. Ktoś chce płacić za bilet w strefie poza miejskiej? Wątpie, a przecież jest tylu mieszkańców Męki co pracują po drugiej stronie Warty a nie każdy ma auto. Sam pomysł to utopia i kolejny wymysł szalonego Majchrzaka który widzę stawia na show a nie na ludzi. Męka dla Sieradza!
