Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Kierowca MPK w Sieradzu zatrzymał autobus, by pomóc schorowanemu przejść przez pasy. Wzruszający gest dostrzeżono i doceniono ZDJĘCIA, FILM

Paweł Gołąb
Paweł Gołąb
Gdy zobaczył stojącego przy wejściu na pasy schorowanego, poruszającego się o lasce starszego mężczyznę, zatrzymał autobus, wysiadł i pomógł potrzebującemu przejść na drugą stronę jezdni. Taki ludzki odruch okazał jeden z kierowców sieradzkiego MPK. Wzruszający gest nie przeszedł bez echa. Sieradzanin, którym jest repatriant z Kazachstanu Grzegorz Szajchudinowski, został właśnie wyróżniony.

O niecodziennej sytuacji poinformowała MPK jedna z pasażerek linii nr 5, która była świadkiem zdarzenia. Jak relacjonuje prezes Miejskiego Przedsiębiorstwa Komunikacji w Sieradzu Arkadiusz Podsiadły, relację kobiety potwierdził zapis z kamer monitoringu, w które wyposażone są poszczególne autobusy. - Nasz kierowca pokazał, że można się przyzwoicie zachować. Wszyscy byliśmy wzruszeni. Taka postawa nie dość, że chwyta za serce, to jeszcze przywraca wiarę w ludzi. Jesteśmy dumni – podkreśla szef miejskiej spółki.

Gratulacje i podziękowania bohaterowi zdarzenia złożył także prezydent Sieradza Paweł Osiewała. - To wyjątkowa chwila, szczególnie w tym ostatnim, trudnym okresie. Pokazała, że sieradzcy kierowcy dają siebie innym. Cieszy też fakt, że sami mieszkańcy Sieradza dostrzegają to, co dobre. W czasie ogólnego zagonienia, pędu, braku zwracania uwagi na tych najsłabszych, takie postawy mogą służyć za wzór – podkreśla prezydent, który w imieniu miasta wręczył kierowcy upominki i karnet do kina dla całej rodziny oraz zaproszenie na sylwestrowy występ w sieradzkim teatrze.

Pan Grzegorz wraz z rodziną przybył z Kazachstanu. - Nie chciałbym żyć w innym miejscu - mówi

Dla Grzegorza Szajchudinowskiego, który jako kierowca MPK pracuje od czterech miesięcy, wyróżnienie było niespodzianką, o której dowiedział się dosłownie chwilę przed. - To bardzo miłe, ale to jest moja praca – mówi wyraźnie wzruszony podkreślając, że w pełnieniu obowiązków nie można zapominać o pomocy potrzebującym.
Pan Grzegorz jest Polakiem z Kazachstanu, którego rodzinę przyjęło do siebie miasto Sieradz. Kilka lat temu przybyła tu rodzina jego syna, potem on z żoną. Jak czuje się w nowym domu? - Wszystko jest dobre, nie chciałbym żyć w innym miejscu jak w Sieradzu. Dziękuję za to, że moja cała rodzina może żyć w Polsce, dziękuję za całą pomoc…

Trzy lata temu Sieradz przyjął do siebie syna pana Grzegorza – Grigorija z żoną i siedmioletnim synkiem. Repatrianci przybyli z miasta oddalonego o 4 tysiące kilometrów. Czekało ich życzliwe przyjęcie. KLIKNIJ W LINK PONIŻEJ

Polska rodzina z Kazachstanu powitana w Sieradzu. Nowi miesz...

">

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na sieradz.naszemiasto.pl Nasze Miasto