Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Guzik z kalendarzem

[email protected]
Fot. Bożena Łuczak-Skarżyńska
Fot. Bożena Łuczak-Skarżyńska
– Sieradzcy kominiarze życzą państwu szczęścia – zapewniał mieszkańców osiedla Jaworowe sympatyczny gość w czarnym uniformie Początek października.

– Sieradzcy kominiarze życzą państwu szczęścia – zapewniał mieszkańców osiedla Jaworowe sympatyczny gość w czarnym uniformie

Początek października. W progu kominiarz w czyściutkim uniformie z tekturową teczką w wypielęgnowanych dłoniach: – Z okazji zbliżającego się nowego roku i 25-lecia naszego zakładu, sieradzcy kominiarze życzą państwu szczęścia – mówił z uśmiechem i wręczał kalendarz zaskoczonym lokatorom blokowych mieszkań. Opłata? Co łaska...

Dwa – pięć złotych trafiało do jego kieszeni. Rzadko odmawiano przyjęcia kalendarza. Na niezłej klasy papierze formatu A-4 wydrukowano panoramę jakiegoś miasta (na pewno nie Sieradza). Wydawnictwo nosi nazwę „Kalendarz Kominiarski 2002”, o czym dodatkowo przekonuje, opierający się o złoty guzik, wesoły kominiarczyk. Daty w kalendarzu zgadzają się. Nie ma na nim jednak informacji o świętującej swój jubileusz firmie.

Spółdzielnia Usług Kominiarskich w Sieradzu nie może go obchodzić, ponieważ od 31 sierpnia nie istnieje. Sieradzkimi kominami zajmują się teraz m.in. kominiarze z prywatnej firmy ze Zduńskiej Woli.

– Nasz zakład nie ma żadnego jubileuszu – zapewnia jej właściciel Dariusz Wicherek. – Nie wydawaliśmy także żadnego kalendarza. Nasi pracownicy nie mieliby czasu na krążenie po prywatnych domach z życzeniami.

Pan Dariusz słyszał jednak o przebiarańcach domokrążcach. Wiosną tego roku w Zduńskiej Woli policja zatrzymała grupę „kominiarzy”, którzy roznosili kalendarze na rok 2001, pobierając za życzenia opłaty.

– Nasza firma wydaje kalendarz – przyznał natomiast Tadeusz Śmidowicz z Błaszek. – Zamówiliśmy 300 egzemplarzy. Będziemy je wręczać, rzecz jasna bez opłat, naszym stałym klientom z dużych firm i zakładów. Nigdy jednak lokatorom bloków mieszkalnych!

Kim zatem był sympatyczny kominiarz odwiedzający sieradzan na os. Jaworowe? Barbara Dodot z wydziału prewencji KPP w Sieradzu jest przekonana, że to kolejny naciągacz. – Ludzie bojąc się o swoje szczęście, płacą za kalendarz. Ale, proszę państwa, jak wiedzą znawcy wróżb i zabobonów, kominiarz przynosi... nieszczęście. Dopiero łapanie za jego guzik odwraca pecha. Zatem lepiej się zastanowić, co tak naprawdę czeka nas na progu nowego roku – powiedziała.
Bożena Łuczak-SkarżyńskaTadeusz Śmidowicz i jego syn Artur obejrzeli tajemniczy kominiarski kalendarz na rok 2002.

– To nie nasz – zapewniali. – Nasz będzie miał logo i adres firmy

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: RPP zdecydowała ws. stóp procentowych? Kiedy obniżka?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na sieradz.naszemiasto.pl Nasze Miasto