Głuche koty znalazły dom w Sieradzu. Głuche kocie rodzeństwo to Bunia i Kacper. Zostały przygarnięte przez sieradzankę Agnieszkę Solarek po tym jak natknęła się w internecie na ogłoszenie zamieszczone przez sieradzkie stowarzyszenie „Psiaki, kociaki i my”, pod opiekę którego trafiły sympatyczne zwierzęta.
Jak koty znalazły się w domu pani Agnieszki? - Na początku nie miało być żadnego, bo nie jestem zwolenniczką trzymania zwierząt w bloku – przyznaje sieradzanka. – Ale któregoś dnia przeglądając internet natknęłam się na to ogłoszenie dotyczące białego kotka do wzięcia. No i nie wiem co takiego się wydarzyło, ale tak mnie zauroczył, że wszystko się zmieniło. Pewnie także ze względu na syna, który wiercił mi od dawna dziurę w brzuchu odnośnie zwierzątka i miałam to cały czas z tyłu głowy – mówi z uśmiechem. – No a do tego po kilku wizytach w stowarzyszeniu zakochaliśmy się także w siostrzyczce upatrzonego kotka i tak mamy dwójkę.
Koty natychmiast zadomowiły się pod nowym dla nich dachem. Sieradzanka przekonuje, że głuchota nie stanowi najmniejszego problemu w opiece nad zwierzętami. – W przypadku Kacpra w ogóle nie widać jej oznak, najwyraźniej innymi zmysłami rekompensuje sobie ten defekt. Na pewno jednak na zewnątrz takie zwierzę nie dałoby sobie rady, ale w domu nie ma to żadnego znaczenia. I teraz nie wyobrażam sobie, żeby tych kotów przy nas nie było.
Głuche koty znalazły dom w Sieradzu. Inne zwierzęta czekają
Kacper i Bunia są głuche wskutek wady genetycznej, która dotyka ponad 60 procent białych, niebieskookich kotów. I stały się przykładem, że nastawienie do niepełnosprawnych zwierząt powoli, ale się zmienia, dzięki czemu i takie czworonogi mają szansę na życie nie w schronisku, ale w prawdziwym domu.
Sporo jednak jeszcze nastawieniu ludzi musi się zmienić, bo – jak przekonuje Maria Laszczyk, prezes Stowarzyszenia „Psiaki, kociaki i my”… - jest mała świadomość tego, że zwierzęta obciążone pewnymi wadami są w stanie prowadzić komfortowe życie i być dobrymi towarzyszami. Pokutuje też przekonanie, że opieka nad nimi jest bardzo trudna i wymaga większych nakładów finansowych, psychicznych czy wręcz fizycznych, by jej podołać. A w rzeczywistości nie stwarza to takich problemów i nie jest tak uciążliwe jak to sobie niektórzy wyobrażają.
Osoby, którym los bezpańskich zwierząt nie jest obojętny, informacje o działalności stowarzyszenia znaleźć mogą na internetowej stronie psiaki-kociaki.vot.pl lub jego facebookowym odpowiedniku.
Seria pożarów Premier reaguje
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?