Chodzi o zapisy w statucie gminy dotyczące obsługi rady. Według burmistrz Karola Rajewskiego wojewoda powinien wypowiedzieć się w sprawie zapisu, według którego pracownicy referatu obsługi rady zobowiązani są do protokołowania posiedzeń komisji oraz prowadzenia spraw kancelaryjnych.
A w tej sprawie pojawił się konflikt pomiędzy radą i burmistrzem. Czterech radnych z Komisji Rewizyjnej złożyło oficjalna skargę, a rada gminy i miasta uznała ja za zasadną. Według skarżących, burmistrz próbował sparaliżować prace komisji, gdy wyszedł z obrad, a pracownikom zabronił udzielać informacji oraz obsługiwać posiedzenie.
Według burmistrza Rajewskiego, zapis statutu o obsługiwaniu rady i komisji, to wkraczanie w jego kompetencje. To burmistrz kieruje pracą urzędu gminy i to on może nakładać na pracowników określone zadania. Nie może natomiast robić tego rada gminy, jak podkreśla Karol Rajewski. Stąd uważa, że przypisanie sobie takich kompetencji w statucie jest niezgodne z prawem.
Wydział Prawny i Nadzoru w Łódzkim Urzędzie Wojewódzkim pismo burmistrz Błaszek otrzymał pod koniec kwietnia. Na przeprowadzenie postępowania ma miesiąc.
Jak przyznaje Elżbieta Staszyńska, dyrektor wydziału, do tej pory jeszcze takiej skargi nikt do wojewody nie zgłaszał, a tego typu zapisy funkcjonują w większości statutów samorządów. Stąd nadzór wojewody będzie musiał zająć się sprawą wnikliwie, opierając się między innymi o najnowszym orzecznictwie sądów administracyjnych.
– To jest odpowiedź na pytanie, jak daleko w takim dokumencie jak statut gminy można posunąć zapis dotyczący obsługi rady – uważa Elżbieta Staszyńska, dyrektor Wydziału Prawnego i Nadzoru w Łódzkim Urzędzie Wojewódzkim. – Jesteśmy na etapie oceny i rozważania, ale konsekwencje będą dla wszystkich samorządów.
Wojewoda łódzki, jeśli uznałby, że kwestionowane zapisy rzeczywiście mogą nie być zgodne z prawem, nie może jednak wydać rozstrzygnięcia uchylającego statut. W tej sytuacji chodzi bowiem o akty prawa, które pochodzą sprzed lat i obowiązywały przez lata.
– Jeślibyśmy ocenili, że zapis jest sprzeczny z prawem, to pozostaje nam zaskarżenie do sądu – wyjaśnia dyrektor Elżbieta Staszyńska.
Seria pożarów Premier reaguje
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?