Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Wystawa Agnieszki Jarzębowskiej w Sieradzu. W CIK pokazywane są jej zdjęcia z podróży

Paweł Gołąb
Wystawa Agnieszki Jarzębowskiej w Sieradzu. W CIK pokazywane są jej zdjęcia z podróży
Wystawa Agnieszki Jarzębowskiej w Sieradzu. W CIK pokazywane są jej zdjęcia z podróży Fot. Paweł Gołąb
Tu i ówdzie – to najnowsza wystawa, którą można oglądać w Centrum Informacji Kulturalnej w Sieradzu. Zawiera zdjęcia sieradzkiej poetki Agnieszki Jarzębowskiej, którą pasjonuje nie tylko słowo, ale i podróże. W CIK prezentuje fotografie z wypraw do Hiszpanii i Holandii. Nie tylko po to, by pokazać ciekawe zakątki świata, ale i zachęcić innych podróżujących do odwiedzin miejsc nie tylko tych oczywistych, najchętniej odwiedzanych przez turystów.

Czemu warto podróżować? – To pozwala na oderwanie się od rzeczywistości. Na poznanie nieznanych miejsc, gdzie są inni ludzie, kolory czy emocje – odpowiada Agnieszka Jarzębowska podkreślając, że w swojej podróżniczej pasji fotografia i słowo odgrywa dla niej równie ważną rolę. – To pozwala na zapis danej chwili. Po to, żeby zapamiętać, podzielić się z innymi wrażeniami i zachęcić do odwiedzin miejsc, które nie są tak popularne, ale gdzie warto dotrzeć.
Do jakich miejsc zaprasza za pośrednictwem wystawy w CIK? W Hiszpanii to Katalonia i Andaluzja. Autorka dotarła do tak nieoczywistych miejsc jak wioska Lanjaron, gdzie zwracają uwagę wywieszane… kukły wiedźm. - Według słów przewodniczki to na znak protestu przeciwko poziomowi służby zdrowia w całej Andaluzji. Tam ciągle ludzie chodzą i jeżdżą do zielarek i są leczeni niekonwencjonalnie. Może nie byłoby w tym nic złego, gdyby na przykład na wizytę u kardiologa nie czekało się 2 lata, a z niektórych wiosek do najbliższego szpitala nie było 100 kilometrów. U lekarza pierwszego kontaktu robiona jest preselekcja chorych…
Sieradzanka dotarła i do Travelez, najwyżej położonej wiosce w Hiszpanii słynącej z produkcji suszonych szynek zwanych… czarne kopytko i białe kopytko. - Białe kopytko to szynka ze świnki karmionej paszą, a czarne to szynka ze świnki, która się żywiła żołędziami dębu korkowego spacerując wolno. Jest oczywiście różnica w cenie. O ile tę pierwszą można kupić za jakieś 70 euro, to druga kosztuje już 270 euro.
Szynka doczekała się swojego pomnika, ale Hiszpanie nie tylko ciałem, ale i duchem żyją, o czym świadczą – co sieradzanka również odnotowała – monumenty poświęcone tańcowi – katalońskiej sardanie. Czym Agnieszkę Jarzębowską zafascynowała natomiast Holandia? Tu w pierwszym rzędzie wymienia wioskę Giethoorn, do której nie dojedzie się samochodem, nie prowadzą do niej bowiem żadne drogi. Dotrzeć można tam tylko łodzią lub co najwyżej rowerem.
Agnieszka Jarzębowska to nauczycielka, tłumacz przysięgły języka rosyjskiego, autorka utworów lirycznych i satyrycznych. Przekładana na język angielski, serbski, niemiecki, litewski, szwedzki, słowacki. Nagradzana w konkursach literackich. Ma na swoim koncie 6 tomików poetyckich, jej wiesze publikowane były w wielu antologiach. Należy do Koła Literackiego Anima. Fotografią zajmuje się amatorsko, ale zdjęć z podróży nie zachowuje jednak całkowicie dla siebie. Od kilku lat publikuje krótkie reportaże i fotorelacje w kilku czasopismach i Internecie. Na koncie ma 4 wcześniejsze wystawy. Tę piątą, czyli „Tu i ówdzie” można oglądać w sieradzkim CIK (Rynek 18) do 14 maja.

od 12 lat
Wideo

Bohaterka Senatorium Miłości tańczy 3

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na sieradz.naszemiasto.pl Nasze Miasto