Wydajemy miliony na alkohol. Gdzie przepija się najwięcej pieniędzy?

Rok w rok przepijamy miliony złotych. Nie inaczej mówią ostatnie statystyki dla miast oraz gmin miejsko-wiejskich w naszym regionie. Jaka jest skala wydatków na alkohol w poszczególnych miastach? Z czego zdaniem fachowców wynika?
Ranking spożycia biorąc pod uwagę wydatki na każdego mieszkańca (bezwzględne kwoty - patrz ramka) ukształtował się następująco. Prym wiodła gmina Wieluń, gdzie na osobę przypadło 959 zł wydanych rocznie na alkohol oraz miasto Sieradz - tu 840 zł. Gm. Wieruszów to 818 zł, gm. Poddębice - 773 zł, miasto Zduńska Wola - 764 zł, gm. Pajęczno - 724 zł i na koniec gm. Łask - 716 zł.
W Sieradzu skala spożycia, biorąc pod uwagę wydatki na alkohol, utrzymuje się ostatnio na podobnym poziomie. Zmiany widać za to w strukturze zakupów, wśród których coraz większą popularność zyskują napoje niskoprocentowe, czyli głównie piwo.
Z czego wynika spora skala spożycia? Prezes Stowarzyszenia Abstynentów "Przystań" w Sieradzu Władysław Keler przyznaje, że odpowiedź nie jest jednoznaczna. - Może z bezrobocia, niezaradności życiowej pewnej grupy ludzi, bądź z zakorzenionej w Polakach tradycji picia. Jak to ograniczyć? Na pewno przez profilaktykę w postaci choćby imprez promujących zdrowy styl życia.
Działań profilaktycznych w Sieradzu nie brakuje. Wszystkie liczyć mogą na wsparcie miasta z tzw. kapslowego, czyli wpływów z tytułu koncesji. W minionym roku do rozdysponowania tu było z tego źródła 830 tys. zł. Pozwoliły m.in. na wsparcie imprezy kulturalnej "Narkotykom nie", prowadzenie świetlic profilaktycznych organizację wakacyjnego wypoczynku dla dzieci czy zajęć terapeutycznych dla dorosłych. - Imamy się różnych sposobów, by dotrzeć do szczególnie młodych osób. By te opóźniły inicjację alkoholową albo chociaż świadomie podejmowały decyzję o sięgnięciu po napoje wyskokowe - podkreśla Jadwiga Maciejewska, naczelnik wydziału edukacji i spraw społecznych sieradzkiego magistratu dodając, że wpływ na wysoki wskaźnik zakupów alkoholi w Sieradzu ma także obecność wielu galerii handlowych, które przyciągają klientów z zewnątrz.
W gm. Wieluń obroty ze sprzedaży alkoholu (prowadzi ją 140 punktów) spadły, ale wciąż w przeliczeniu na jednego mieszkańca są najwyższe w regionie. Znaczący jest spadek w wódce, ale jednocześnie wzrosły wpływy ze sprzedaży innych alkoholi.
- Wódka czy piwo - to wciąż ten sam alkohol - komentuje Maciej Olejnik, szef Stowarzyszenia "Poplon" w Wieluniu. - Dostępność do alkoholu w gminie jest bardzo wysoka. Mówi się, że im więcej punktów sprzedaży, tym więcej jest pieniędzy na profilaktykę. Tyle że gdyby było ich np. 50, to łatwiej byłoby je przypilnować i dostępność byłaby mniejsza.
Jeszcze w 2010 roku niektórzy radni proponowali, by zmniejszyć liczbę miejsc sprzedaży. Nie było na to zgody, a rok później postanowiono pójść w odwrotnym kierunku - limit wzrósł do 140. Argumentowano, że trzeba wyjść naprzeciw oczekiwaniom przedsiębiorców i przeciwdziałać tworzeniu się "szarej strefy".
Znacząco wzrosły wpływy ze sprzedaży alkoholu w gminie Pajęczno, bo o ponad 1,6 mln zł (blisko 20 proc.). Trudno jednak określić, co miało na to wpływ. Liczba punktów z alkoholem zmieniła się minimalnie. - Na taki stan rzeczy może mieć wpływ bardzo wiele czynników, których my nie jesteśmy w stanie określić. Należałoby chyba zlecić pracę badawczą - mówi Anna Stachera, przewodnicząca Gminnej Komisji Rozwiązywania Problemów Alkoholowych w Pajęcznie.
Znacznie w ostatnim roku wzrosła sprzedaż alkoholu w Łasku. Mieszkańcy gminy wydali w roku 2012 o ponad 4 mln więcej niż w 2011. Zdaniem Beaty Mielczarek, przewodniczącej gminnej Komisji Rozwiązywania Problemów Alkoholowych, może być to spowodowane pojawieniem się nowego, dużego punktu sprzedaży w centrum miasta przy skrzyżowaniu dwóch dróg krajowych. - Jest do niego dogodny zjazd z obu krajówek. Dlatego też przypuszczam, że w wielu przypadkach kupującymi są osoby przejeżdżające przez Łask .
Nie jest wykluczone, że wpływ miało pojawienie się na terenie gminy dużej liczby pracowników firm budujących ekspresową S8, którzy swoje pieniądze zostawiają w miejscowych sklepach.
W Zduńskiej Woli spożycie alkoholu rośnie, a najwięcej jest amatorów piwa. Porównując lata 2011 i 2012 wzrost wyniósł 9 proc. Co ciekawe, notowany jest z roku na rok. Sprzedaż alkoholu prowadzą 102 sklepy i 40 punktów gastronomicznych. Wpływy za zezwolenia dla miasta w roku 2012 to ponad 727 tys. zł. Dochody idą na profilaktykę. Organizowane są turnusy dla dzieci z rodzin biednych i patologicznych, zawody sportowe, akcje profilaktyczne, wakacyjny wypoczynek.
W gminie Poddębice od kilku lat można zaobserwować stały wzrost wydatków na alkohol. Taki trend wcale nie musi oznaczać, że poddębiczanie zaczęli pić więcej. Wpływ na takie wyniki mają rosnące ceny napojów alkoholowych oraz rosnąca sieć marketów, a w dużych sklepach zaopatrują się ludzie spoza gminy.
Do kasy poddębickiego magistratu z koncesji wpłynęło 247,7 tys. zł. W 2011 roku - 236,7 tys. zł.

Ile wydaliśmy na alkohol? (w mln zł)
miasto

2011 (ogółem, piwo, wino, wódka)

2012 (ogółem, piwo, wino, wódka)
Sieradz

35,2 15,2 3,6 16,4
37,1

16,4 3,8 16,9
Poddębice

11,6 3,9

2 5,7

12,3

4,5

2 5,8
Zduńska Wola

30,5
15,1

3,2 12,2 33,1

16,3 3,5 13,3
Łask

16,0 7,8
1,8 6,4

20,4

9,7

2,2 8,5
Wieluń

32,6
14,5
3,2 14,9

32,1

14,9

3,4

13,7
Wieruszów

10,8
4,9
0,95 4,9

11,8

5

1,9 4,9
Pajęczno

7
3,1
0,8 3,1

8,6

3,8

0,8
4