Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Wycieczkę śladem gródków rycerskich Sieradzczyzny zorganizowało Muzeum Okręgowe i PTTK w Sieradzu

Paweł Gołąb
Fot. Joanna Chachuła
Na niecodzienną wycieczkę wybrali się sieradzcy miłośnicy historii i turystyki. Ruszyli trasą średniowiecznych gródków rycerskich na Ziemi Sieradzkiej, po których nie ma już praktycznie materialnych śladów poza kopcami, na których stały. Wyprawę zorganizowali Muzeum Okręgowe w Sieradzu i sieradzki oddział PTTK, a w roli przewodników wystąpili archeolog Marek Urbański i regionalista Jan Pietrzak.

Po większości gródków pozostały jedynie kopce ziemne, a po części z nich, jak ten w Siedlątkowie, który znalazł się pod wodą zbiornika Jeziorsko, nie ma już żadnego śladu. - Kopce najczęściej znajdują się wśród pól i są porośnięte drzewami i krzakami. Gródki powstawały najczęściej na brzegach rzek w pobliżu brodów. Ich właściciele pobierali myto od kupców za przeprawę przez rzeki – przybliżają organizatorzy. - Budowle miały dwa lub trzy piętra. Na parterze nie było drzwi, ani okien ze względów obronnych. Na pierwsze piętro prowadziły zewnętrzne schody. Tam też znajdowały się komnaty reprezentacyjne, w których przyjmowano gości. Wyższe kondygnacje pełniły funkcje mieszkalne dla właścicieli i ich rodzin.
Gródki powstawały w XIII wieku. Większość została spalona podczas najazdów, agresorami byli zarówno Krzyżacy, jak i sąsiedzi. Po zniszczeniu gródków, właściciele najczęściej budowali w pobliżu nowe siedziby. Część dworów stoi do dziś.
- Obce rzeczy jest dobrze znać, ale swoje obowiązek – odpowiada Marek Urbański na pytanie, czemu warto jest przybliżać i takie miejsca. - Te wzgórza to ślady naszej naszej polskości i wspaniałej, królewskiej historii.
Jan Pietrzak również nie wątpi, że podobne wyprawy są bardzo potrzebne. - Często wyjeżdżamy gdzieś dalej, a tu pod swoim bokiem mamy prawdziwe perełki, o których niewiele wiemy. Jeździmy na przykład do Małkowa, ale skupiamy się tylko na pałacu, natomiast wystarczy przejść się dalej w łąki, by natknąć się na zachowany kopiec po gródku. Takich pozostałości wzdłuż rzeki Warty i nie tylko mamy bardzo wiele.
A uczestnicy? Piotr Witczak podkreśla, że to znakomity pomysł, bo udział w podobnej wyprawie pozwala pogłębić swoją wiedzę. Dla Zofii Bobrowskiej również liczy się ten aspekt. - To wycieczka mówiąca o moich najbliższych terenach, o których chciałabym wiedzieć jak najwięcej. Jestem zadowolona z udziału i jeśli będą kolejne, to na pewno skorzystam.
Uczestnicy wycieczki odwiedzili Witów, Barczew, Kliczków Mały, Gruszczyce, Wrzącą, Gzików, Kalinową, Małków, Siedlątków i Charłupię Małą.

od 12 lat
Wideo

Wybory samorządowe 2024 - II tura

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na sieradz.naszemiasto.pl Nasze Miasto