W piątek w strażnicy OSP Włocin mieszkańcy zorganizowali zebranie na które dwa tygodnie wcześniej zaprosili burmistrza Błaszek. Karol Rajewski jednak się nie pojawił, ani nie powiadomił o powodach, dla których nie przybył.
Mieszkańcy chcieli dowiedzieć się z pierwszej ręki, jakie były powody wydania zarządzenia dotyczącego organizacji szkół w gminie Błaszki. Chodzi o decyzję z 17 marca, według której nie zostaną utworzone pierwsze klasy w podstawówkach, jeśli zgłosi się do nich mniej niż 10 dzieci.
Mieszkańcy i rodzice uważają, że to sposób na likwidację ich szkoły i nie zgadzają się na takie powolne wygaszanie placówki. Oczekiwali, że burmistrza na zebraniu wytłumaczy się z zarządzenia. Oczekują, że się z niego wycofa.
W tej sprawie byli już na sesji 27 marca, jednak burmistrz był wtedy nieobecny. CZYTAJ TUTAJ
Ludzie zdecydowali, że pojawią się z tą sprawą na sesji zwołanej na 24 kwietnia. Jeśli tam nie uzyskają wyjaśnień i zmiany decyzji, odwiedzą burmistrza w urzędzie. Kolejnym krokiem może być pikieta przed magistratem. Zapowiadają, że nie pozwolą skrzywdzić dzieci i zlikwidować szkoły.
Przypominają, że już 17 lat temu były zakusy na podstawówkę we Włocinie i wtedy ją obronili. Teraz też nie zamierzają ustąpić.
Więcej wkrótce w "Dzienniku Łódzkim".
Strefa Biznesu: Rolnicy zapowiadają kolejne protesty, w nowej formie
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?