Już na 17 rzekach zostały przekroczone stany alarmowe. Ostatniej doby strażacy interweniowali aż 811 razy.
Jedną z najtrudniejszych akcji przeprowadzili w zoo safari w Borysewie pod Poddębicami. Strażacy musieli posłużyć się łodziami, by ewakuować z zalanych pastwisk 60 zwierząt, m.in. osły, jelenie, owce afrykańskie i wielbłądy. Gdy kończono ewakuację, woda sięgała strażakom po pas. Z kolei w Marzeninie (powiat łaski) strażacy przekazali do skupu 15 tys. kurczaków, które były zagrożone utonięciem.
- Na terenie 16 gmin obowiązuje alarm powodziowy, a w kolejnych 10 pogotowie powodziowe - informuje Jacek Raczyński, dyrektor wydziału bezpieczeństwa i zarządzania kryzysowego Łódzkiego Urzędu Wojewódzkiego. - Nadal występują utrudnienia w kursowaniu pociągów między Łęczycą a Witonią, gdzie woda zalewa tory. PKP ma też problemy na odcinku torów między Łodzią Widzewem i Zgierzem. Tam woda podmyła słupy sieci trakcyjnej. Na szczęście mogą kursować tamtędy pociągi towarowe.
Najtrudniejsza sytuacja jest w powiatach: łaskim, łęczyckim, poddębickim i radomszczańskim. Coraz więcej osób jest zmuszonych do opuszczania domów, np. mieszkaniec Wilamowa koło Uniejowa oraz trzy osoby w Szczepowicach (radomszczański), gdzie podtopionych zostało kilkanaście gospodarstw.
Pięcioosobowa rodzina Misztelów z Sulejowa zdecydowała się w środę na przenosiny. Przyjęli zaproponowane przez władze gminy pokój z kuchnią w pomieszczeniach laboratorium przy oczyszczalni.
- Ryzyko było zbyt duże - mówi Halina Kowalska ze sztabu kryzysowego w Urzędzie Miejskim w Sulejowie, gdzie zdecydowano się zamknąć urządzenia hydrotechnicze, odprowadzające wodę z miasta do rzeki, by nie wylała w mieście.
W Długołęce (pow. sieradzki) mieszkańcy trzech gospodarstw przygotowują się do ewakuacji, w Kotflinie (gm. Gidle) strażacy dostarczają żywność mieszkańcom.
Podtopiona została fabryka świec Korona w Wieluniu. Woda podeszła pod zbiorniki z parafiną. Zalane są też drogi dojazdowe, są problemy z dostawami surowców do produkcji świec.
W Piątku pod Łęczycą woda przelała się przez drogę wojewódzką nr 702, podtopiła market i kilkanaście domów. Krzysztof Lisiecki, wójt gminy, wprowadził alarm powodziowy. Podobnie zdecydował Sylwester Kubiński, wójt gminy Bielawy w pow. łowickim. Woda z rzeki Mrogi i kanałów odwadniających przedarła się przez wały i zalała domy, łąki i pola. Stan Mrogi jest już wyższy niż podczas powodzi w 1997 roku.
W Zelowie strażacy ciągle wypompowują wodę z ul. Dzielnej i okolic stacji transformatorowej. Miasteczku nie grozi już jednak odcięcie prądu, a ulice są przejezdne.
Nadal wyłączona jest z ruchu nitka krajowej 1 w Dobryszycach pod Radomskiem, gdzie osunęła się siedmiometrowa skarpa.
Jak postępować, aby chronić się przed bólami pleców
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?