Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Sprawa śmierci pacjenta sieradzkiego szpitala wraca do prokuratury. Sąd uwzględnił zażalenie złożone na decyzję o jej umorzeniu (fot)

Redakcja
Do prokuratury wraca sprawy śmierci sieradzanina, który po zasłabnięciu trafił do miejscowego szpitala, ale na raty. Sieradzki sąd uwzględnił dzisiaj zażalenie złożone na decyzję o jej umorzeniu i skierował do ponownego rozpatrzenia.

- Cieszę się bardzo. Wróciliśmy na dobrą drogę ku temu, by tę sprawę rzetelnie wyjaśnić – nie kryje satysfakcji sieradzanka Krystyna Nowak, żona zmarłego mężczyzny.
Przypomnijmy, tragiczne zdarzenie, o którym mowa, miało miejsce pod koniec września 2017 roku. Zmarły sieradzanin to 65-letni Wiesław Nowak, który po nagłym zasłabnięciu trafił do szpitala, ale nie od razu. Jak na naszych łamach relacjonowała żona zmarłego, przed północą jej mąż wywrócił się w przedpokoju i głową uderzył w panele. - Był nieprzytomny, postanowiłam więc natychmiast wezwać pogotowie. Usłyszałam w słuchawce, żeby męża położyć na bok, a karetka już jedzie.
Karetka faktycznie przybyła szybko, ale pan Wiesław nie trafił do szpitala, bo - jak relacjonowała sieradzanka – ratownicy wyczuli od niego alkohol. – Nie zaprzeczę, mąż był po piwie, bo je lubił. Ze dwa dziennie wypijał, wyzywałam go nawet z tego powodu, bo był po tylu chorobach. Ale to chyba nie powód, żeby mu nie udzielać pomocy? A tu usłyszałam, że go nie zabiorą, bo wypił. Przekonywałam, że jest przecież nieprzytomny, ale tylko krzyczeli, że to alkoholik. Pokłóciliśmy się, ale to nic nie dało. Zostawili go w domu.
Po zawiadomieniu ze strony kobiety, sieradzka prokuratura podjęła śledztwo w sprawie nieumyślnego spowodowania śmierci. Sprawdzano także, czy w trakcie postępowania nie doszło do lekarskiego błędu. Ostatecznie jednak postępowanie w całości umorzono. - W niniejszej sprawie brak jest podstaw do stwierdzenia, aby lekarze ze Szpitala Wojewódzkiego w Sieradzu dopuścili się nieprawidłowości w postępowaniu medycznym wobec pacjenta Wiesława Nowaka – _skwitowała prokuratura przyjmując, że jego śmierć _„nie była następstwem osób trzecich”. - Mając na uwadze ustalony stan faktyczny należy stwierdzić, że miała charakter chorobowy i nie jest następstwem zaniechań czy to umyślnych czy też nieumyślnych w procesie leczenia ze strony personelu medycznego szpitala.
Druga strona zaskarżyła decyzję prokuratury. Pełnomocnik poszkodowanej sieradzanki wytykał w uzasadnieniu „zaniechanie przeprowadzenia konfrontacji świadków, dokonanie stronniczej i wybiórczej oceny opinii biegłych, bezpodstawne oddalenie wniosku o dopuszczenie dowodu z opinii innego biegłego z zakresu neurochirurgii oraz pominięcie istotnej części materiału dowodowego w postaci zeznań pokrzywdzonej”.
Zażalenie rozpatrywał w poniedziałek Sąd Rejonowy w Sieradzu przyjmując, że w sprawie jest konieczność przeprowadzenia konfrontacji stron. Postanowienie jest prawomocne.

od 7 lat
Wideo

Wyniki II tury wyborów samorządowych

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na sieradz.naszemiasto.pl Nasze Miasto