Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Sieradzanka straciła kilkadziesiąt tysięcy oszukana na wnuczka

Agnieszka Olejniczak
Oszust na wnuczka
Oszust na wnuczka Agnieszka Olejniczak
Kilkadziesiąt tysięcy złotych straciła mieszkanka Sieradz, która dała się nabrać oszustom metodą na wnuczka.

Jak informuje sieradzka policja, zgłoszenie o oszustwie przyjęto 2 lipca. Dzień wcześniej do starszej mieszkanki Sieradza na stacjonarny numer telefony zadzwonił mężczyzna. Powiedział, że miał wypadek i potrzebuje pieniędzy.

Kobieta pomyślała, że jest to jej siostrzeniec, a rozmówca potwierdził. Dalej scenariusz był już typowy dla tego przestępstwa.

Mężczyzna powiedział, że sprawę wypadku można załatwić polubownie ale potrzebuje natychmiast gotówki. Nadmienił, że to tylko pożyczka. Dodał, że sam nie może przyjechać ale przyśle zaufanego kolegę. Wyraźnie zaznaczył aby nie dzwonić do bliskich ponieważ nie chce rozgłosu i jest mu głupio za spowodowanie wypadku, a poza tym nie chce ich martwić.

Kobieta powiedziała, że ma w domu kilkadziesiąt tysięcy złotych i może je przekazać znajomemu „siostrzeńca”. Kilkanaście minut później przekazała pieniądze nieznajomemu.

Jeszcze tego samego dnia wieczorem zadzwonił do niej ten sam mężczyzna. Powiedział, że potrzebuje jeszcze większej gotówki i poprosił aby ją wypłaciła z banku. Następnego dnia poszła rano do jednego z banków gdzie wypłaciła sporą sumę pieniędzy. Następnie mężczyzna ponownie zadzwonił dopytując się ile wypłaciła. Powiedział jej żeby pieniądze przekazać temu samemu znajomemu. Dodał, że jak dostanie pieniądze to załatwi sprawę i pojawi się u niej za dwie godziny, aby osobiście podziękować.

Kobieta ponownie przekazała na ulicy pieniądze temu samemu mężczyźnie co poprzedniego dnia. Dopiero po upływie dwóch godzin gdy „siostrzeniec” się nie pojawiał zadzwoniła do niego. Dopiero wtedy okazało się, że padła ofiarą oszustów.

- Jak bardzo przestępcy potrafią być sugestywni może świadczyć fakt, że do tej samej kobiety oszuści zadzwonili na początku roku. Wtedy kobieta szybko nabrała podejrzeń i dzięki temu nie dała się nabrać - informuje rzecznik sieradzkiej komendy.

Jak przestrzega policja, oszuści są przygotowani do odegrania swojej przestępczej roli. W trakcie rozmowy są opanowani, praktycznie zawsze ściszają głos lub udają, że mają chrypkę. Wtedy osoba która odebrała telefon praktycznie zawsze pyta się czy to nie przypadkiem ktoś z rodziny, najczęściej wymieniając jej imię. Oszust zawsze potwierdza, że jest tą osobą i w czasie dalszej rozmowy podszywa się pod kuzyna, siostrzeńca, wnuczka itd.

od 16 latprzemoc
Wideo

CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na sieradz.naszemiasto.pl Nasze Miasto