Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Rzeźbiarska wystawa w BWA w Sieradzu. Prezentowane są prace Michała Staszczaka

Paweł Gołąb
Rzeźby i płaskorzeźby Michała Staszczaka oglądać można na najnowszej ekspozycji w Biurze Wystaw Artystycznych w Sieradzu przy ul. Kościuszki 3. Prace prezentowane są pod hasłem „Defragmentacje”.

Dyrektor sieradzkiego BWA Małgorzata Szymlet-Piotrowska nie ukrywa zachwytu nad pracami artysty. – Zanim jeszcze pojawiły się w Sieradzu, podziwiałam je wielokrotnie na stronie internetowej autora czy innych galerii, które tę wystawę już gościły. Zawsze im tego zazdrościłam, cieszę się więc ogromnie, że w końcu zawitała i do nas. Oglądam te prace z wielkim zainteresowaniem i podziwem dla kunsztu artysty.
Rzeźbiarzy-odlewników nie jest wielu, dyrektor BWA podkreśla, że i z tego względu prace Michała Staszczaka są szczególne. - Pomijając ogromną wrażliwość artystyczną, wyobraźnię i umiejętności, co każdy dobry artysta powinien mieć w jednym palcu, tu jest jeszcze wykonana ogromna praca technologiczna. Mamy odlewanie, łączenie, spawanie, polerowanie – efekty są niesamowite. Co było dla mnie zaskoczeniem, wszystkie elementy, które wyglądają na odpady znalezione na wysypisku, by potem wykorzystać je w pracy, są osobno zrobione wraz z resztą. Nie ma łączenia starego z nowym, każdą część autor zrobił na potrzeby danej rzeźby czy płaskorzeźby.
Michał Staszczak – jak przedstawia BWA - urodził się w 1979 roku i jest absolwentem wrocławskiej ASP. Tytuł doktorski obronił w 2012 roku. Jest autorem wielu wystaw, prowadzi warsztaty i pokazy odlewnictwa artystycznego, jest organizatorem Dolnośląskiego Festiwalu Nauki we Wrocławiu. Ma na swoim koncie liczne stypendia i nagrody. Docelowym i ulubionym materiałem artysty jest brąz, aluminium i żeliwo. - Z tych metali komponuje surrealistyczne światy, łącząc pozornie nieprzystające do siebie elementy i nadając im nowe znaczenia. Prace Michała Staszczaka przenoszą widza w obszary z pogranicza jawy i snu, budują rzeczywistość równoległą do znanej nam, codziennej, poszerzają percepcję, uruchamiają wyobraźnię i wrażliwość.
Jak powstają prace artysty? – Najpierw tworzę modele reguły z wosku, metal jest kolejnym procesem przemiany tej pracy, w nim samym niczego więc nie poszukuję, to po prostu kolejny etap moich zmagań. Czemu więc takie tworzywo artystyczne? Jest to na pewno czaso- i pracochłonne, ale daje trochę tej magii. Wszystkie prace, które tworzę, wychodzą spod moich rąk od samego początku do końca. Od pomysłu do finałowej formy. Sam je odlewam, często w piecach, które też samemu buduję, panuje więc w pełni nad całym procesem i wiem czego mogę się spodziewać. A ten magiczny moment to na pewno chwila przemiany zimnego metalu w ten roztopiony. Gdy płynie, jest to dla mnie coś niesamowitego i niepowtarzalnego. To oszałamiający widok - przekonuje Michał Staszczak.
A skąd wspólne hasło dla prac, czyli „Defragmentacje”? – Dlatego, że defragmentuję naszą rzeczywistość. Moje prace to kolaże. Przedmioty codziennego użytku łączę potem w jedną, nową całość, czasem zaskakującą, Gdy są pozbawione swojej codzienności, swojego koloru, często nie jesteśmy w stanie rozpoznać czym były wcześniej, choć kształt pozostaje ten sam. W nowym otoczeniu stają się czymś innym - odpowiada artysta.
Wystawa prac Michała Staszczaka czynna będzie w sieradzkim BWA do 26 lutego.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Danuta Stenka jest za stara do roli?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na sieradz.naszemiasto.pl Nasze Miasto