Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Reorganizacja urzędu w Sieradzu wciąż sporna. Drugie unieważnienie od ŁUW. Miasto idzie do sądu

Paweł Gołąb
Fot. Paweł Gołąb
Reorganizacja sieradzkiego urzędu dalej budzi kontrowersje. W tej sprawie pojawiło się drugie unieważnienie wydane przez służby wojewody łódzkiego. Miasto ze stanowiskiem organu nadzoru prawnego się nie zgadza i idzie do sądu. Opozycja jednak nie pozostawia suchej nitki na władzy.

Przypomnijmy, reorganizacja została wprowadzona zarządzeniem prezydenta Pawła Osiewały z początkiem kwietnia tego roku. Spornym punktem okazało się wprowadzenie funkcji dyrektora urzędu przy ograniczeniu kompetencji sekretarza miasta. Wszczęta po zgłoszeniu ze strony opozycji kontrola ŁUW zakończyła się unieważnieniem decyzji prezydenta i wycofaniem się przez miasto z utworzenia nowej funkcji. Miasto w ostatnich dniach sekretarza wyłoniło, ale to zamieszania z reorganizacją nie skończyło.
Pojawiła się bowiem kolejna kontrola ze strony ŁUW w tej kwestii. Tym razem organ nadzoru zgłosił wątpliwość, czy prezydent miał prawo unieważnić swoje zarządzenie, bo tak się stało, skoro wcześniej zrobił to wojewoda i w świetle prawa należy traktować, że nigdy nie zostało wydane. I w jej wyniku ostatecznie stwierdził nieważność i tej decyzji prezydenta.
Paweł Osiewała zapewnia, że to rozstrzygnięcie ŁUW w dokonanej reorganizacji urzędu nic nie zmienia, ale swoich racji miasto chce bronić odwołując się do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Łodzi. – To w mojej ocenie nie rodzi żadnych konsekwencji, bo nawet jeśli sąd by stwierdził, że zastrzeżenia wojewody są zasadne, to nic to nie zmienia w relacjach w urzędzie. Nowy regulamin organizacyjny został wprowadzony w połowie czerwca, obowiązuje i do niego wojewoda nie miał zastrzeżeń. Wszystkie zmiany, które nastąpiły na stanowiskach w urzędzie, są więc jak najbardziej zgodne z prawem.
Opozycyjny radny Arkadiusz Góraj (PO) ocenia sprawę inaczej wskazując, że to obrona niesłusznej sprawy. – Wszystko wskazuje na to, że prezydent przeciąga sprawę w czasie i nie wiem, czemu ma to służyć. Naraża urząd na kompromitację, bo tę sprawę w sądzie przegra – _przekonuje mówiąc, że podtrzymywanie swojego zdania może mieć fatalne konsekwencje. _– Osoby na stanowiskach kierowniczych w urzędzie mogą wydawać decyzje bez podstawy prawnej, bo piastują swoje funkcje, tyle że nie mają na nie angaży. Bo te otrzymane przy pierwszym podejściu do reorganizacji jak się okazało były wręczone bezprawnie, na podstawie zarządzenia, które okazało się nieważne. A przy drugim podejściu nowych nie dostały. Nie dość, że to bałagan organizacyjny i brak kompetencji, to przy okazji krzywdzi się ludzi. Bo co w sytuacji, gdy urzędnicy w imieniu prezydenta wydają decyzje dotyczące mieszkańców Sieradza, a nie mieli do tego prawa i podstaw?

od 7 lat
Wideo

Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na sieradz.naszemiasto.pl Nasze Miasto