Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Radny Osiewał nadal dyrektorem ZOM

Paweł Gołąb
Paweł Osiewała zrezygnował z funkcji prezesa miejskiej spółki dzień przed zaprzysiężeniem
Paweł Osiewała zrezygnował z funkcji prezesa miejskiej spółki dzień przed zaprzysiężeniem fot. Paweł Gołąb
Nadal nierozwiązana jest sprawa radnego miejskiego i byłego prezesa Zakładu Ochrony Mienia w Sieradzu Pawła Osiewały (Nasz Sieradz), który w kontrowersyjny sposób zachował posadę w miejskiej spółce.

Nowy szef ZOM postanowił zwolnić poprzednika, ale drogę na razie ma zamkniętą. Zgodnie z procedurą, stosowaną w takich przypadkach, zwrócił się do radnych o zgodę na zwolnienie samorządowca. Ci jednak, zasłaniając się względami formalnymi, zdecydowali o zdjęciu tego punktu z porządku obrad.

Skąd wzięło się zamieszanie z radnym? Stąd, że Paweł Osiewała startował w ostatnich wyborach, będąc prezesem Zakładu Ochrony Mienia. Ordynacja zabrania łączenia funkcji radnego z posadą prezesa komunalnej spółki, dlatego dzień przed zaprzysiężeniem i przyjęciem mandatu zrzekł się stanowiska szefa firmy. Ustanowieni przez niego prokurenci powołali go jednak na dyrektora handlowego spółki.

Prezydent Sieradza Jacek Walczak przyznawał, że wszystko co prawda załatwiono zgodnie z prawem, ale jest sytuacją zniesmaczony, bo rajca myślał tylko o sobie, a nie o interesie ZOM. Sam zainteresowany odpierał zarzuty, mówiąc, że jest odwrotnie, bo w ten sposób zapewnił firmie ciągłość pracy nad już rozpoczętymi projektami. Nie można więc, jego zdaniem, mówić o nieetycznym postępowaniu. Tym bardziej że dla niego zmiana posady wiązała się także ze zmniejszeniem wynagrodzenia z 6,2 tys. zł brutto do 4 tys. zł.

Czy można zjeść ciasto i mieć ciastko? Zdaniem nowego prezesa ZOM, którym został Janusz Ratajczyk - nie. Obecny szef miejskiej spółki postanowił Pawła Osiewałę zwolnić z pracy i wystąpił do rady o zgodę. W uzasadnieniu do uchwały w tej sprawie zaznaczono, że w strukturze organizacyjnej spółki nie istnieje takie stanowisko jak dyrektor handlowy, a jego wynagrodzenie to poważne i nieuzasadnione obciążenie finansowe dla firmy.

Do dyskusji wśród radnych, czy tak jest faktycznie, jednak nie doszło. Na początku sesji Ryszard Perka (PO) wniósł o wycofanie uchwały ,wskazując enigmatycznie, że rada "przekroczyła termin na złożenie odpowiedzi". Za tym wnioskiem było 18 na 20 obecnych radnych.

Paweł Osiewała nie zgadza się ze stwierdzeniem, że jest niepotrzebny i generuje nieuzasadnione koszty. - Myślę, że nie powie tak nikt, kto zna moją osobę i wie o ośmiu latach ciężkiej pracy w tej firmie. Czy nie ma dla mnie już w niej miejsca? - pyta dramatycznie.

Prezydent Sieradza Jacek Walczak nie kryje, że sprawa prędzej czy później powróci. - Nie widzę takiej możliwości, aby w jednej firmie było tak naprawdę dwóch prezesów. Aby mieć pieniądze na pensję dla niego, trzeba było zwolnić pięć osób. Nie jestem więc zadowolony, że uchwała nie została podjęta - tłumaczy prezydent.

od 7 lat
Wideo

Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na sieradz.naszemiasto.pl Nasze Miasto