Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Przepiórki w złoczewskim pałacu

Redakcja
Przepiórki w złoczewskim pałacu pojawiły się po podpisaniu listu intencyjnego.W spotkaniu udział wzięli m.in. parlamentarzyści.
Przepiórki w złoczewskim pałacu pojawiły się po podpisaniu listu intencyjnego.W spotkaniu udział wzięli m.in. parlamentarzyści. Fot. Tadeusz Sobczak
Przepiórki w złoczewskim pałacu. To obecnie najgorętszy temat dyskusji wśród mieszkańców gminy Złoczew. Dokładnie chodzi o catering podczas podpisywania listu intencyjnego m.in.w sprawie utworzenia Złoczewskiej Strefy Inwestycyjnej.

Przepiórki w złoczewskim pałacu. To obecnie najgorętszy temat dyskusji wśród mieszkańców gminy Złoczew. Dokładnie chodzi o catering podczas podpisywania listu intencyjnego m.in.w sprawie utworzenia Złoczewskiej Strefy Inwestycyjnej. Wśród potraw znalazły się... przepiórki.

Wykwintne danie na prestiżowym spotkaniu

Wśród mieszkańców Złoczewa nie cichną dyskusje na temat spotkania, podczas którego w złoczewskim pałacu, gdzie siedzibę ma magistrat, kilkanaście samorządów podpisało list intencyjny m.in. w sprawie utworzenia Złoczewskiej Strefy Inwestycyjnej. Jednak w dyskusji na dalszy plan zeszły dobrodziejstwa, jakie planowana inwestycja miałyby przynieść miastu i regionowi. Mieszkańców rozgrzewa sprawa poczęstunku, jakim magistrat uraczył przybyłych gości, w gronie których znaleźli się parlamentarzyści, na czele z wicemarszałkiem Sejmu Cezarym Grabarczykiem.

Emocje wzbudzają przede wszystkim potrawy, jakimi podejmowano gości. Temat doczekał się nawet interpelacji radnej powiatowej ze Złoczewa Katarzyny Paproty.

- Ile kosztował catering podczas spotkania i kto za niego zapłacił. Zwłaszcza pieczone przepiórki, które zostały podane po podpisaniu listu intencyjnego? - oficjalnie zapytała radna. - Czy stać tak zadłużoną gminę, jak Złoczew, na wystawne stoły, a nie stać na przykład na udrożnienie rowów na odcinku Broszki-Stolec?

Wykwintne menu nie spodobało się też niektórym złoczewskim radnym. Tym bardziej, że nic im nie wiadomo było o kosztach, jakie gmina poniosła za zamówiony catering.

- Owszem przepiórki pasowały do wnętrz złoczewskiego pałacu . Ale na razie gminy nie stać na takie ekstrawagancje - mówi radna Dorota Tomczyńska. - Jeśli będziemy tak bogaci, jak Kleszczów, to na stołach mogą być nawet bażanty.

Burmistrz Złoczewa Jadwiga Sobańska twierdzi, że na catering podczas spotkania samorząd nie miał pieniędzy. W związku z czym zamówiła potrawy... na własny koszt. Ile zapłaciła?

- Nie chcę o tym mówić - odpowiada Jadwiga Sobańska.- Kiedy był zamawiany catering, nie wiedziałam, że będą przepiórki. A podczas podpisania listu intencyjnego nie mogłam pokazać gościom, że gminy nie stać na dobry catering. To przecież było prestiżowe spotkanie, a my szanujemy gości.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Jak postępować, aby chronić się przed bólami pleców

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na sieradz.naszemiasto.pl Nasze Miasto