Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Przed pożarem strażak hartuje się w komorze

Jacek Drost
Wczoraj robotnicy montowali jeden z elementów labiryntu
Wczoraj robotnicy montowali jeden z elementów labiryntu fot. Jacek Drost
Pierwsza w Polsce pionowa komora dymowa powstaje w budynku Komendy Miejskiej Państwowej Straży Pożarnej w Bielsku-Białej. Z niecierpliwością czekają na nią nie tylko strażacy zawodowi, ale także kilkuset ochotników, którzy nie mogą podnosić swoich kwalifikacji, bo do tej pory nie mieli gdzie zaliczyć "komory dymowej".

- Każdy strażak przynajmniej raz w roku powinien odbyć szkolenie w komorze dymowej - wyjaśnia bryg. Krzysztof Grygiel, zastępca komendanta miejskiego PSP w Bielsku-Białej.

Do tej pory dla beskidzkich strażaków był z tym problem. Na szkolenia musieli jeździć do Katowic Piotrowic, gdzie znajduje się komora dymowa. Co roku takie wyjazdy dezorganizowały pracę komendy - przez tydzień autobus wypełniony strażakami kursował między Bielskiem-Białą a Katowicami, co pochłaniało czas i pieniądze, a na dodatek strażacy musieli jeździć na ćwiczenia w dni wolne od pracy, bo nie można było przecież zostawić terenu bez opieki.

Ochotnicy byli w jeszcze gorszej sytuacji, gdyż - jak wyjaśnia st. bryg. Adam Caputa, komendant miejski bielskiej PSP - w ciągu roku "komorę zaliczało" mniej więcej 40 strażaków, czyli po jednym z każdej jednostki OSP (jest ich w Beskidach około 50), a chętnych było znacznie więcej.

Powstająca za milion złotych nowoczesna, pionowa komora, wyjątkowa w skali kraju, rozwiąże ten problem.

- Zdecydowaliśmy się na budowę pionowej komory, bo musieliśmy ją dopasować do bryły budynku (obiekt za 30 milionów złotych został oddany do użytku w zeszłym roku - red.) - dodaje komendant Caputa.

Komora przy bielskiej KMP będzie labiryntem, który strażak będzie musiał przejść w specjalnym ubraniu i z aparatem tlenowym. Podczas przejścia przez różne przeszkody na strażaka będą czekały dodatkowe utrudnienia - zupełna ciemność, wpuszczane będą dymy, włączane nagrzewnice, odtwarzany będzie płacz dziecka czy krzyk kobiet.

- Podczas szkoleń w komorze chodzi o to, by jak najwierniej oddać warunki panujące podczas pożaru, żeby każdy strażak mógł się z nimi oswoić, nauczyć odpowiednich reakcji - tłumaczy mł. kpt. Patrycja Pokrzywa, rzecznik bielskiej PSP.

W komorze zostanie zamontowany system monitoringu, żeby można było kontrolować, jak strażak radzi sobie z pokonaniem labiryntu.

Inwestycja jest finansowana z budżetu Komendy Głównej PSP i Wojewódzkiego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej. Komora ma zostać oddana do użytku na początku kwietnia.

od 12 lat
Wideo

Wybory samorządowe 2024 - II tura

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na bielskobiala.naszemiasto.pl Nasze Miasto