Decyzja przeszła zdecydowaną większością, ale nie bez dyskusji, bo wątpliwości przeciwników wzbudził nie tylko sam pomysł, ale i sposób wprowadzenia uchwały w tej sprawie. Ta została dołączona do programu ostatniej sesji już w jej trakcie.
- Chciałbym się dowiedzieć, czy to tak fajnie i przyjemnie jest przyznawać sobie tak duże pieniądze? 110 proc. minimalnego wynagrodzenia dla przewodniczącego to chyba nie jest mało? To zbyt duże kwoty, proszę się więc zastanowić nad obniżeniem. Z tego co wiem dieta radnego jest zadośćuczynieniem za utracone zarobki. Natomiast z tej propozycji wynika, że jest to ewidentnie zapłata za pracę. A my nie wykonujemy pracy, to coś zupełnie innego – argumentował Mirosław Owczarek z opozycyjnego PO wytykając i to, że uzasadnienie w tej sprawie otrzymał „pięć sekund temu”.
- Dochodzimy do momentu zmian stawek, ale trzeba podkreślić, że nastąpiła i zmiana działalności radnych włączających się już teraz w kontakty ze społeczeństwem czy organizację imprez poza regulaminem, poza komisjami, poza sesjami. Ile trzeba włożyć pracy, żeby coś przygotować przekona się każdy, kto spróbuje – _przekonywał z kolei Ryszard Perka z Solidarnego Miasta Sieradz, które tworzy koalicję rządząca miastem.
Jak argumentuje przewodniczący Rady Miejskiej w Sieradzu Mirosław Antoni Owczarek z SMS, wprowadzenie nowych zasad ustalania wysokości diet było uzasadnione. I to z kilku względów.
- Od 9 lat nie było żadnych podwyżek i radni zwracali już uwagę, żeby to w końcu unormować. Ustaleń _dokonaliśmy na podstawie danych z innych rad i nie odbiegamy zasadniczo od innych miejscowości nawet mniejszych od Sieradza. Znormalizowaliśmy to wszystko, żeby wreszcie radni byli usatysfakcjonowani. Bo ci działają nie tylko na sesjach, ale również poza – spotykają się z mieszkańcami, wyjeżdżają służbowo. Praca radnego nie ogranicza się tylko do tego, że podnosi się rękę za jakąś uchwałą. W jakimś stopniu chcieliśmy zrekompensować radnym aktywną pracę. A regulacja do najniższej pensji krajowej to automat nie będzie więc już sensu występować po raz kolejny w podobnej sprawie. Gdy ta kwota się zatrzyma, nie będą rosły także diety. Myślę, że zostaniemy w tym systemie przez następne 10 lat.
Przewodniczący przytakuje, że decyzja może zostać odebrana przez mieszkańców jako kontrowersyjna. - Każda podwyżka władzy będzie denerwować ludzi, których zarobki nie są duże. Ale praca radnego to także stres, to wyrzeczenia czy choroby wynikające z jej charakteru. Radni są na pierwszej linii kontaktu z mieszkańcami i w pierwszym rzędzie krytykowani, poddawani presji.
A czemu uchwała pojawiła się rzutem na taśmę, dopiero w trakcie sesji, a tuż przed wakacyjną sesją? – Chciałem uniknąć wielkiego szarpania się nad tym wszystkim – nie ukrywa przewodniczący wskazując dodatkowo, że miasto w tym roku nie poniesie dodatkowych kosztów z racji podwyżek, bo wcześniej zdecydowano o rezygnacji z kupna laptopów dla radnych, więc kwoty się zrekompensują.
Mariusz Góra, radny SMS podkreśla, że nowy sposób ustalenia diet stanowi impuls większej aktywności w radzie. - Jeśli radny wykonywać będzie pracę w jednej komisji, to dieta praktycznie się nie zmienia, ale jeśli już w dwóch to tak. To nie są znaczące podwyżki i pozwolą na to, by zachęcić radnych do pracy.
A obawy o negatywne emocje? - Każdy powinien zrozumieć, że jeśli radny działa w wielu komisjach i poświęca na to dużo czasu, jest to proporcjonalne wynagrodzenie do włożonej pracy i sprawiedliwie – _odpowiada radny.
Radny Arkadiusz Góraj z opozycyjnego PO o podniesieniu stawek diet wypowiada się już krytycznie. _– Uważam, że to jest skok na kasę i podwyżki są zbyt radykalne. Nawet jeśli ktoś twierdzi, że dostawał za mało, nie powinien mieć teraz aż tak dużo. A mówimy na przykład o 535 złotych więcej dla przewodniczącego rady. Nie powinniśmy zarabiać, powinniśmy mieć po prostu rekompensatę poniesionych kosztów. Po za tym wątpliwości budzi sposób w jaki została wprowadzona ta uchwała. Na pięć minut przed głosowaniem radni otrzymują projekt uchwały, są problemy z doniesieniem uzasadnienia. Generalnie wszystko zrobione na szybko, przed wakacjami, gdy ludzie wyjeżdżają na urlopy, żeby ta informacja dotarła do jak najmniejszej grupy mieszkańców.
Nowe stawki, stare stawki
W nowej uchwale w sprawie zasad ustalenia diet radnym Rady Miejskiej w Sieradzu ich stawki zostały uzależnione od minimalnego wynagrodzenia za pracę (to obecnie 1 850 zł brutto miesięcznie). Zgodnie z nowymi zapisami przewodniczący rady otrzymywać będzie miesięcznie 110 proc. obowiązującej w danym czasie jej kwoty. Wiceprzewodniczący rady – 90 proc., przewodniczący komisji 80 proc., radny – członek dwóch komisji – 60 proc., radny – członek jednej komisji 50 proc., a radny bez żadnej dodatkowej funkcji – 30 proc.
- Diety zostały ustalone w roku 2007 i od tej pory nie były aktualizowane. By uniknąć w przyszłości tej sytuacji proponuje się uzależnić wysokość diety od wysokości minimalnego wynagrodzenia za pracę – czytamy w uzasadnieniu.
Przez ostatnie lata diety sieradzkich radnych miejskich (kwoty brutto, nieopodatkowane) przedstawiały się następująco: przewodniczący rady 1.500 zł, zastępcy przewodniczącego 1.000 zł, przewodniczący komisji 900 zł, radni 700 zł.
Otwarcie sezonu motocyklowego na Jasnej Górze
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?