Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Płytowy debiut Weroniki Juszczak z Sieradza. Premiera odbyła się dzisiaj. Krążek „Inna” trafił do sieci Empik

Paweł Gołąb
Fot. materiały prywatne
Nadchodzi przełomowy moment w rozpędzającej się karierze młodej wokalistki z Sieradza Weroniki Juszczak. Właśnie ukazuje się jej debiutancka płyta, w szczególnym dla niej także z innych względów momencie. Premiera krążka zatytułowanego „Inna” została bowiem wyznaczona w dzień urodzin 19-latki, w ferworze walki związanym ze zdawaniem maturalnych egzaminów.

Płytowy debiut to stres pewnie nie mniejszy niż ten związany z maturą? – Na pewno. Emocji nie brakuje – z uśmiechem przytakuje Weronika Juszczak podkreślając, że przede wszystkim spełnia się jej wielkie marzenie. – Jestem cała w szoku na myśl o tym, co wydarzyło się w ostatnim czasie wokół mojej osoby. Ale był to naturalny i zaplanowany krok. Gdy grono moich odbiorców krok po kroku zaczęło mocno rosnąć, z menadżerem doszliśmy do wniosku, że nadszedł czas na płytę.
Debiutancki album Weroniki Juszczak będzie nosił tytuł „Inna”. - INNA - wielu ludzi właśnie tak mnie postrzega. Mam 19 lat, spełniam swoje marzenia, realizując się przy tym zawodowo, przez co w oczach rówieśników jestem właśnie INNA. Jestem prawie taką samą dziewczyną jaką byłam, nim rozpoczęłam moją zawodową przygodę z muzykę. Prawie, ponieważ znalazłam się w świecie, który mocno związany jest z showbiznesem. Z małej, 17 letniej dziewczyny, chodzącej do liceum, nie myślącej jeszcze nawet o maturze, musiałam stać się zaradną, obowiązkową i silną osobą, która każdego dnia musi uważać na wszystko co robi, musi dbać o swoich fanów i stawiać czoła wszystkim, którzy kładą jej kłody pod nogi. Te 1,5 roku sprawiło, że bardzo wydoroślałam, mocno zmieniłam swój pogląd na życie – _zapowiedziała na swoim oficjalnym facebookowym profilu Weronika Juszczak.
Sieradzanka potwierdza, że tytuł płyty jak najbardziej odnosi się do jej doświadczeń.
– Od zawsze dążyłam do marzeń i byłam postrzegana przez swoich rówieśników jako ta inna. A czasem i wyśmiewana z tego powodu. Teraz poprzez tę płytę pragnę przekazać wszystkim swoim odbiorcom, że warto podążać za swoimi marzeniami i starać się je realizować nawet mimo przeciwności. Ale warto pozostać przy tym wszystkim sobą. Sama nie czuję się teraz jakąś gwiazdą, jestem nadal tą normalną dziewczyną.
Jaki Weronika ma sposób na to, by pozostać w opinii innych wciąż dziewczyną z sąsiedztwa czy szkolnej ławki? By nie być traktowana przez pryzmat płyty, teledysków i kariery na scenie, co zawsze rodzi pewien dystans? _– Nie można stać się osobą niedostępną. Nadal mam swoje grono przyjaciół czy znajomych, z którymi utrzymuję kontakt jak dotychczas. Mówię wszystkim cześć, odpowiadam uśmiechem na uśmiech – nie zmieniłam się w takich codziennych relacjach i nie zamierzam zmieniać.

Na płytę, która powstawała przez półtora roku, trafi 12 utworów. - Każda piosenka która zawarta jest na płycie, to tak naprawdę zbiór moich doświadczeń jakie niosę ze sobą. Półtora roku ciężkiej pracy, koncertów, życia na walizkach przyczyniło się do tego, co właśnie otrzymujecie. Inna, a jednak nadal ta sama.
Premierę albumu Weroniki Juszczak „Inna” wyznaczono dokładnie w 19-ste urodziny sieradzanki – w piątek 11 maja. Płyta będzie dostępna w całym kraju, trafi bowiem do każdego sklepu sieci Empik. W ślad za debiutem nastąpi zaplanowana na wrzesień i październik ogólnopolska trasa koncertowa. Pierwsze artystyczne marzenie w postaci płyty się spełniło. Kolejne już są? – To najbliższe dotyczy wspomnianej trasy. Mam nadzieję, że wszystko się uda, a sale będą pełne.
Płyta na koncie, matura lada moment oby zaliczona – co dalej? Inna Weronika stawia na jedną kartę w postaci kariery na scenie? – Jeśli matura pójdzie dobrze, idę na studia. Nie chcę zdradzać kierunku, ale będzie zupełnie nie związany z muzyką. Nigdy nie wiadomo co się wydarzy w życiu. Śpiewanie to nie jest pewny zawód, na pewno pozostanie jako moja największa pasja, ale w życiu warto mieć plan B.

Jaka była droga do płyty?

Punkt zwrotny w karierze młodej wokalistki z Sieradza – o czym pisaliśmy wówczas na naszych łamach - nastąpił pod koniec 2016 roku. Weronika Juszczak, która szlifowała od paru lat swój talent w Sieradzkim Centrum Kultury pod okiem instruktora Jarosława Miłka, wzięła udział w dwóch artystycznych przedsięwzięciach. W obu z ogromnym powodzeniem, czego efektem były pierwsze koncerty dla wielkiej publiczności, pierwszy przebój z towarzyszącym mu profesjonalnym teledyskiem oraz pierwszy kontrakt z muzyczną wytwórnią.
Jeden ze wspomnianych sukcesów nastolatka z Sieradza, na co dzień uczennica I Liceum Ogólnokształcącego w Sieradzu, odniosła w konkursie „VOICE 2016 w Hiszpanii” zorganizowanym przez Obozy Młodzieżowe. Artystyczna rywalizacja odbywała się na kilku etapach. Weronika trafiła do ścisłego finału, który odbył się w hiszpańskim Lloret de Mar z udziałem czwórki utalentowanych młodych wokalistów i wygrała.
Kolejny sukces Weronika Juszczak odniosła w konkursie Fanta Future Young Stars. Dzięki udziale w ścisłym finale sieradzanka podpisała kontrakt z wytwórnią MyMusic, supportowała młodzieżowy duet z Wielkiej Brytanii Bars and Melody podczas ich trasy po Polsce (zespół stał się znany dzięki udziałowi w 8. edycji brytyjskiego X Factora, gdzie zdobył 3. miejsce) i dorobiła się pierwszego swojego przeboju - piosenki „Możesz zatrzymać nas”

od 7 lat
Wideo

echodnia Drugi dzień na planie Ojca Mateusza

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Wróć na sieradz.naszemiasto.pl Nasze Miasto