Plebiscyt Człowiek Roku. W kategorii biznes wygrał Andrzej Wodzyński, właściciel Grupy Tubądzin (rozmowa)

Nowy zakład Ceramiki Tubądzin postawiony za ponad 170 mln zł już wpisał się w krajobraz Sieradza i całego regionu. Plebiscytowy sukces, który to potwierdza, stanowi pewnie powód do satysfakcji?
- Jestem mieszkańcem Sieradza i zależało mi żeby kolejny zakład Ceramiki Tubądzin powstał właśnie tutaj. Jako pierwsi w Polsce zaczęliśmy wytwarzać w sieradzkiej fabryce wielkoformatowe płyty, sięgające swoim rozmiarem do 120 x 240 cm. W promieniu 1500 km nie ma nowocześniejszego zakładu i jest to niewątpliwie powód do dumy. Postawiliśmy sobie bardzo ambitne cele i krok po kroku staramy się je realizować. Pierwsze sukcesy mamy już za sobą. Fabrykę udało się wybudować w rekordowym tempie 9 miesięcy. Płyty wielkoformatowe, które stanowią trzon produkcji w Sieradzu, zostały bardzo dobrze przyjęte przez rynek. Mamy jednak świadomość, że jeszcze wiele pracy przed nami. Dotychczasowy rozwój nie byłyby jednak możliwy bez ludzi zaangażowanych w ten projekt, w tym oczywiście mieszkańców Sieradza i okolic, którzy dzięki codziennej pracy mają swój wkład w tworzenie polskiego przemysłu ceramicznego.
Ceramika Tubądzin, co też się chwali, buduje swoją markę nie tylko poprzez działalność stricte biznesową, ale i artystyczną. I nie chodzi tylko o współpracę z przedstawicielami świata sztuki, ale i wspieranie lokalnych działań kulturalnych jak chociażby wydanie płyty zespołu ZOO Cafe. Taka rola mecenasa jest wpisana w strategię firmy?
- W Ceramice Tubądzin, choć to obecnie ogólnopolska marka, nigdy nie zapominamy o korzeniach firmy i od lat angażujemy się w życie kulturalne lokalnej społeczności. Uważam, że produkcja płyt ceramicznych jest ściśle powiązana ze sztuką - sztuką użytkową, ale dzięki nowym możliwościom produkcyjnym jakie zyskaliśmy dzięki fabryce w Sieradzu, także i tą przez duże „S”. Wkrótce będziemy realizować unikalny na światową skalę projekt polegający na przeniesieniu na płytki ceramiczne obrazu słynnego polskiego artysty, pochodzącego z Wielunia, a mieszkającego w Paryżu - Wojciecha Siudmaka. Reprodukcja obrazu na płytach Ceramiki Tubądzin ozdobi łódzkie podwórko przy ul. Więckowskiego 4.
Jakie są inne składniki recepty na sukces właściciela Ceramiki Tubądzin?
- Naszą siłą jest przede wszystkim jakość produktów oraz ich wyjątkowe wzornictwo. Nigdy za cel nie stawiałem sobie produkcji jak największej ilości płytek, ale zależało mi na tym, by były one unikalne i odpowiadały na potrzeby klienta. Ceramika może upiększać nie tylko wnętrza, ale także i miasta, bo dzięki nowemu asortymentowi, nasze produkty mogą być montowane także na elewacjach budynków. A jaka jest moja recepta na sukces? Robić to co się kocha, wierzyć w obraną drogę, stawiać ambitne cele i nie spoczywać na laurach.
Czego można życzyć plebiscytowemu zwycięzcy na najbliższe lata?
- Poza zdrowiem, które jest oczywiście najważniejsze, życzyłbym sobie przyjaznego klimatu inwestycyjnego. Takiego, który towarzyszył realizacji inwestycji w Sieradzu, a także by kolejne produkty z portfolio firmy cieszyły się niesłabnącą popularnością. Chciałbym na swojej drodze spotykać ludzi otwartych, twórczych, zaangażowanych i zdolnych do przełamywania wszelkich barier. Jednocześnie wierzę w to, że nasz zespół w obliczu kolejnych wyzwań, będzie potrafił pokonywać trudności towarzyszące nam w codziennej pracy, tak dobrze jak dotychczas. Bardzo dziękuję za przyznane mi wyróżnienie. Chcę podkreślić, że zwycięstwo w tym, jak i każdym innym plebiscycie, zawdzięczam pracy wielu osób.