Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Piotrkowianka mieszka w lokalu TBS bez łazienki i ogrzewania na 14 metrach kwadratowych

kw
Piotrkowianka mieszka w lokalu TBS bez łazienki i ogrzewania.
Piotrkowianka mieszka w lokalu TBS bez łazienki i ogrzewania. Dariusz Śmigielski
Od pół roku trwa wymiana pism między TBS, a Iwoną Nowakowską, lokatorką mieszkania socjalnego przy placu Czarnieckiego. Kobieta mieszka w jednym pomieszczeniu, na niespełna 15 metrach kwadratowych, które - jej zdaniem - nie spełniają warunków nawet lokalu o obniżonym standardzie.

Piotrkowianka mieszka w lokalu TBS bez łazienki i ogrzewania.

Zgodnie z umową, „lokal socjalny mający charakter lokalu socjalnego” składa się z jednego pokoju i kuchni o łącznej powierzchni 14,80 m kw.

- Jaki to jest pokój? To jest komórka - denerwuje się Iwona Nowakowska.

Mieszkanie to w zasadzie jedno długie pomieszczenie, które pełni funkcję przedpokoju, kuchni i pokoju. Mieszczą się tu wersalka, szafa, komoda, szafki kuchenne, lodówka, kuchenka i zlew.

Meble i urządzenia stoją ciasno obok siebie, a przestrzeni między łóżkiem a szafą i komodą jest tak mało, że trudno się swobodnie obrócić.

Tuż przy wejściu jest jeszcze ubikacja. Kobieta myje się w małej misce, a do mycia grzeje wodę, bo w lokalu jest tylko zimna. Pomieszczenie ogrzewane jest przez piec, który został niedawno wymieniony przez Towarzystwo Budownictwa Społecznego - spółka zrobiła to po interwencjach kobiety która domaga się wskazania innego lokalu.

- Tu się nie da żyć, to jest wegetacja - mówi.

Jak w kojcu

Iwona Nowakowska na lokal socjalny czekała 11 lat. Nie pracuje, ze względu na stan zdrowia jest na rencie, z której regularnie płaci wszystkie opłaty. - Bałam się, że jak nie przyjmę tego lokalu, to nie wyrzucą z listy - mówi. Przyjęła i zamieszkała w kamienicy przy pl. Czarnieckiego, choć w „mieszkaniu” nie ma się ani jak myć, ani jak jeść.
- Powiedzieli, że mogę sobie wstawić stolik pod okno - mówi z goryczą kobieta i pokazuje ciasny kąt między wersalką a komodą.

- Robotnicy mi powiedzieli, że to była pakamera - żali się i pokazuje popękane ściany i chwiejącą się płytę pod małym zlewem w „kuchni”. - TBS uważa, że to jest mieszkanie po remoncie, a tu nie ma łazienki, wentylacji, ciepłej wody i ogrzewania.

Jesienią ubiegłego roku wystąpiła do TBS o zamianę lokalu. Pisała we wrześniu, listopadzie, grudniu - odpowiedź była ciągle taka sama: lokale socjalne nie podlegają zamianie. Kierownictwo spółki powoływało się też na przepisy m.in. ustawy o ochronie praw lokatorów, zgodnie z którymi na członka gospodarstwa domowego w lokalu socjalnym, powierzchnia pokoi nie może być mniejsza niż 10 m kw w przypadku jednoosobowego gospodarstwa, a w przypadku wieloosobowego - nie mniejsza niż 5 m kw.

Jednocześnie TBS przypominał, że „mieszkanie” pani Iwony to lokal o obniżonym standardzie.

- Obniżony, ale standard, a tu nie ma żadnych standardów - podkreśla kobieta, która o pomoc poprosiła radnych

. Odpowiedział Lech Kaźmierczak, który uważa, że lokal nie nadaje się do mieszkania, tym bardziej dla samotnej i chorej kobiety.

- Przepraszam za porównanie, ale czasami psy o tej wadze mają większy kojec niż ta kobieta - mówi wzburzony.

Po jego interwencji, i skargach na nieszczelny piec i brak wentylacji, TBS przygotował plan napraw w lokalu m.in. wykonanie wentylacji zgodnie z projektem doprowadzenia gazu do kamienicy i postawienie ścianki działowej (wymóg w przypadku instalacji gazowej), co dałoby miejsce na montaż brodzika do kabiny prysznicowej oraz bojlera.

Na razie TBS tylko wymienił piec, bo pani Iwona nie zgadza się na postawienie ścianki działowej. - Nie chcę tu mieszkać jak szczur - argumentuje i przypomina, powołując się na zdanie komisji wizytującej lokal, że mieszkanie bez wentylacji nie może być ogrzewane piecem, a ścianki działowe tylko utrudnią poruszanie się po i tak ciasnym pomieszczeniu.

- To się nie nadaje na mieszkanie - wtóruje kobiecie radny, który przypomina, że lokatorka płaci za nie terminowo i utrzymuje w nim czystość.

Stanowisko TBS jest niezmienne - lokale socjalne nie podlegają zamianie. Jak wyjaśnia Elżbieta Sapińska, prezes spółki, TBS proponował lokatorce poprawę warunków przez wykonanie ścianki działowej oddzielającej pomieszczenie z gazem od reszty lokalu i wprowadzenie, po powiększeniu wc, podejścia pod brodzik. Prac nie udało się wykonać z winy lokatorki, która, jak przypomina prezes Sapińska, nie wyraża zgody na remont i od 2012 roku nie chce udostępnić lokalu zarządcy.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Kto musi dopłacić do podatków?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na piotrkowtrybunalski.naszemiasto.pl Nasze Miasto