Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Nowe nabytki trafiły do Muzeum Okręgowego w Sieradzu - dzięki postawie mieszkańca podsieradzkiej wsi

Paweł Gołąb
Fot. Marek Urbański
O nowe znaleziska archeologiczne wzbogaciło się Muzeum Okręgowe w Sieradzu. Cennych nabytków placówka by nie zyskała, gdyby nie właściwa postawa mieszkańca podsieradzkiej wsi, który natknął się na prehistoryczne naczynie i powiadomił o tym archeologów.

Nowe nabytki – jak informuje Marek Urbański, archeolog z sieradzkiego muzeum – trafiły do placówki dzięki Edwardowi Rusakowi z Dzierlina. – Pan Edward na początku lat 90-tych XX wieku brał udział w wykopaliskach naszego muzeum prowadzonych na cmentarzysku kultury przeworskiej w Charłupi-Osmolinie przez Piotra Kurowicza z Działu Archeologii Muzeum Okręgowego w Sieradzu. Mając za sobą taką praktykę wykopaliskową, nie mógł przejść obojętnie obok znalezionego przez siebie w końcu października tego roku zniszczonego grobu kultury łużyckiej na łęgach nadwarciańskich znajdujących się niedaleko wsi Nobela. Zabrał naczynie ze świeżo wykopanej piaśnicy i przekazał wiadomość o odkryciu przez swojego sąsiada pana Hankiewicza do Urzędu Gminy Sieradz, skąd trafiła do muzeum. Obaj panowie przekazali naczynie do zbiorów muzeum.
Archeolog Marek Urbański natychmiast udał się na miejsce odkrycia. - Po przybyciu na miejsce okazało się, że obok niewielkiej i dość płytkiej piaśnicy na hałdzie leżą fragmenty dużego naczynia glinianego, ręcznie lepionego. Ułamki te pochodziły prawdopodobnie z popielnicy, aczkolwiek nie znaleziono śladów kości. Natomiast niewielka, zdobiona na górnej części brzuśca amforka, mogła służyć jako przystawka. Zielonkawe ślady na powierzchni może pochodzą od niezrachowanych i nieznalezionych na miejscu przedmiotów brązowych. Nie znaleziono także żadnych kamieni z ewentualnej obstawy czy też bruku. Oczyszczone profile wykopu piaśnicy ujawniły resztki jamy grobowej w postaci brunatno-czarnej ziemi, bardzo płytko zalegającej pod humusem o miąższości ok. 25 centymetrów. Sama jama w części zachowanej miała kształt dość regularnej niecki, wkopanej w żółty piasek calcowy – relacjonuje sieradzki archeolog.
Analiza lokalizacji odkrytego grobu – jak podaje dalej Marek Urbański - wykazała, że ten znajduje się na skraju stanowiska znanego od 1982 roku, gdy wraz z Zofią Urbańską i Anną Kufel-Dzierzgowską prowadził tu badania powierzchniowe w ramach Archeologicznego Zdjęcia Polski. _- Panu Edwardowi Rusakowi należą się ogromne podziękowania za to, że nie przeszedł obojętnie obok cennego znaleziska, nie zniszczył go jak wielu innych przypadkowych znalazców, zadał sobie trud poinformowania odpowiednich organów i znalazł czas na inspekcję archeologiczną - _podkreśla.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Jak postępować, aby chronić się przed bólami pleców

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na sieradz.naszemiasto.pl Nasze Miasto