Liczba zdarzeń, do których wzywani są strażacy rośnie, ale z drugiej strony cieszyć może fakt, że maleje liczba ofiar pożarów, gdzie pojawiają się w pierwszej kolejności. Taki wniosek przyniosło podsumowanie, którego za miniony rok dokonali funkcjonariusze Państwowej Straży Pożarnej w Sieradzu.
Jak przybliżał obecny na naradzie podsumowującej pracę strażaków w powiecie sieradzkim za ubiegły rok łódzki komendant wojewódzki PSP nadbrygadier Andrzej Witkowski, w skali całego województwa liczba interwencji zbliżyła się już do 30 tysięcy. – Ale na tym tle widać spadek w liczbie śmiertelnych ofiar pożarów – potwierdza. – Na pewno przełożyły się w ten posób podejmowane przez straż działania prewencyjne jak chociażby kontrole przeciwpożarowe.
Co mówią ubiegłoroczne statytyki już dla terenu samego powiatu sieradzkiego? Funkcjonariusze PSP interweniowali w tym czasie 1.259 razy – podobnie jak przez dwa wcześniejsze lata. Biorąc pod uwagę dłuższy okres potwierdza się jednak teza o tendencji wzrostowej. 10 lat wcześniej interwencji było na tym obszarze o ponad 170 mniej.
W minionym roku przeważały miejscowe zagrożenia, wśród których są przede wszystkiem interwencje podejmowane w związku z wypadkami drogowymi. Tego rodzaju zdarzeń odnotowano w powiecie sieradzkim 693, co stanowiło 55 proc. Pożary gaszono w 532 przypadkach, co stanowi z kolei 42 proc. 3 proc. zgłoszeń (34 razy) stanowiły fałszywe alarmy. Liczba miejscowych zagrożeń była o kilkanaście przypadków większa niż przed rokiem. Spadła za to (również o kilkanaście przypadków) liczba pożarów. Wśród interwencji ogniowych cieszyć mógł również fakt, że skala tych największych zdarzeń była znikoma. Odnotowano jedynie 5 pożarów dużych: w trzech przypadkach chodziło o płonące na sporym obszarze nieużytki, w dwóch – o hale produkcyjno-magazynowe w zakładach przemysłowych.
Najczęstszą przyczyną pożarów (77 proc. przypadków) była nieostrożność osób dorosłych. Pod względem geograficznym równych pod tym względem w całym powiecie nie miało miasto Sieradz. Tu gaszono najwięcej, bo 157 pożarów. Druga pod tym względem była wiejska gmina Sieradz (86 interwencji) i gmina Warta (65). Na przeciwległym biegunie znalazła się gmina Goszczanów – 9 pożarów.
W gronie miejscowych zagrożeń interwencje przy wypadkach stanowiły prawie 60 proc. ogólnej ich liczby. W co trzecim przypadku wyjazdy ekip ratunkowych były spowodowane przez silny wiatr. Miniony rok był za to szczęśliwy pod względem powodzi. Przybory wód w tej grupie zdarzeń przysporzyły pracy strażakom w minimalnej skali – 2 proc.
W wyniku ubiegłorocznych zdarzeń na terenie powiatu sieradzkiego śmierć poniosło 17 osób, a rannych zostało 226.
Podczas narady rocznej udało się wybiec także w przyszłość zapowiadając kolejne inwestycje czy zakupy w sieradzkiej straży. To najpoważniejsze przedsięwzięcie – jak poinformowano – związane będzie z adaptacją pomieszczeń pod Centrum Powiadamiania Ratunkowego. Inwestycja kosztować ma – bagatela – od 1,5 do 2 mln zł.
Zmianie ulega także system szkolenia i naboru do PSP, o czym pamiętać muszą kandydaci do służby w strażackim mundurze. Od tego roku warunkiem przyjęcia w zawodowe szeregi jest doświadczenie zdobyte w formacjach Ochotniczej Straży Pożarnej. – Jeżeli ktoś jest dobrym ochotnikiem, na pewno będzie dobrym strażakiem zawodowym – uzasadnia te nowinkę komendant Andrzej Witkowski.
Otwarcie sezonu motocyklowego na Jasnej Górze
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?