Ponad pół godziny czekali mieszkańcy Wróblewa na radnych gminnych, których zaprosili na spotkanie w sprawie szkoły, jaka ma zostać zlikwidowana. Pomimo, że informowano ich o zebraniu osobiście, nie skorzystali. Zjawił się jedynie radny Andrzej Cupryniak, który w lutym jako jedyny głosował przeciwko zamiarowi zamknięcia szkoły.
Mieszkańcy chcieli z radnymi jeszcze raz przedyskutować sprawę likwidacji podstawówki we Wróblewie przed wtorkową sesją, na której mają decydować o jej istnieniu. Dyskutowali sami.
- Nikt z nas się tego nie spodziewał - mówi Agnieszka Grobelna, jedna z organizatorek spotkania.
Zebranie miało być ostatnią szansą dla radnych, by wysłuchali argumentów rodziców i wyjaśnili im swoje stanowisko.
Więcej wkrótce w Dzienniku Łódzkim.
Jak postępować, aby chronić się przed bólami pleców
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?