Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Marsz do Aleppo. Na trasie jest przedstawiciel regionu sieradzkiego Janusz Pijanka

Paweł Gołąb
Fot. archiwum prywatne Janusza Pijanki
W marszu cywili do Aleppo region sieradzki ma swojego przedstawiciela. W trasę z przesłaniem pokoju wyruszył Janusz Pijanka znany z niekonwencjonalnych działań. Wcześniej potrafił pojawić się na linii frontu w ukraińskim Donbassie.

Marsz dla Pokoju Berlin–Aleppo to obywatelska inicjatywa. - Nadszedł czas, aby działać. Nie możemy już dłużej siedzieć przed naszymi laptopami, patrzeć i nic nie robić. Mamy już dość klikania w facebookową ikonkę „przykro mi”, pisania „to straszne” i „jesteśmy tak bezsilni” – _argumentowali inicjatorzy marszu w manifeście, który ogłosili na stronie civilmarch.org.
Janusz Pijanka, który do grupy dołączył w Grecji, wypowiada się w podobnym tonie. _– Idę, bo mam dość bezczynności świata i władz! I krzywdy, która spotyka Syryjczyków i nie tylko! Idę, bo znieczulica świata jest taka sama jak w 1939-44, a mamy XXI wiek! Idę, bo nie chce by Polskę i naszych żołnierzy wplątali w tę wojnę! Idę, by zaprotestować w ten skromny sposób –
wylicza emocjonalnie.
Obywatelski Marsz dla Pokoju Berlin–Aleppo ruszył pod koniec minionego roku. - Idziemy do Aleppo z Niemiec wzdłuż tak zwanego „szlaku uchodźczego” tyle, że w przeciwnym kierunku. Nauczono nas braku sprzeciwu wobec wojny. Bierności. Ulegliśmy przekonaniu, że władzy, która pociąga za sznurki należy się bać i nie stawiać jej oporu – czytamy dalej w manifeście. - Przyzwyczailiśmy się do bezpiecznego opowiadania się za „tymi dobrymi” i obwiniania „tych złych”, kiedy nic to nas nie kosztuje. Do dzielenia ludzi na lepszych i gorszych – tych, którzy mają prawo, by spać spokojnie w swoich łóżkach i tych, którzy muszą je opuścić, uciekać, żeby ratować życie. Tłumaczono nam: „Tak to po prostu już jest, nic na to nie poradzisz”. Uwierzyliśmy. Ale dłużej nie możemy udawać, że to wszystko prawda. Nie zgadzamy się na bierność. Jesteśmy gotowi by w końcu przełamać bezsilność.
Jak zaznaczają organizatorzy… - jesteśmy tylko garstką zwykłych ludzi. Nie reprezentujemy żadnej konkretnej partii politycznej ani organizacji. Będziemy nieśli przez cały czas białe flagi tak, by cały świat odebrał naszą wiadomość: Już dosyć! Ta wojna musi się skończyć! Jesteśmy zdeterminowani, zjednoczeni i będziemy szli tak długo, jak tylko to będzie konieczne. Dla pokoju.

O innej niecodziennej wyprawie Janusza Pijanki - do ogarniętego wojną ukraińskiego Donbassu czytaj w linku poniżej:

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Jak globalne ocieplenie zmienia wakacyjne trendy?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na sieradz.naszemiasto.pl Nasze Miasto