- Kilkadziesiąt moich plakatów wyborczych zostało zniszczonych przez doklejenie na nich nieprawdziwych informacji. W taki sam sposób postąpiono z plakatami kilku innych kandydatów, o czym na swojej stronie informuje grupa znana z zakłócania obrad Rady Miasta - oburza się Marek Bumblis.
Chodzi o dymki z napisem "Popieram podwyżki czynszów", które pojawiły się na plakatach kandydatów PO. Grupa "Nic o nas bez nas" od tej akcji się odcina, ale w internecie prezentuje zdjęcia wszystkich zniszczonych plakatów.
- Informacje, jakobym popierał podwyżki, to oszczerstwo, za które domagam się przeprosin. Na posiedzeniach wielokrotnie mówiłem, że uchwała w takim kształcie jest błędem, bo doprowadza do wzrostu zadłużenia mieszkańców. Niestety, większość moich kolegów z klubu była innego zdania i podwyżki zostały uchwalone - tłumaczy Bumblis. Zapowiada też, że w nowej kadencji wystąpi z inicjatywą ograniczenia podwyżek i usunięcia z uchwały zapisu zezwalającego na budowę osiedla kontenerów socjalnych.
Bumblis apeluje również do grupy o uszanowanie mienia i dobrych obyczajów. - Każdy kolejny przypadek niszczenia moich plakatów skieruję do organów ścigania, jako dowód popełnienia wykroczenia - ostrzega.
Zdaniem Łukasza Muzioła z NONBN, żądanie przeprosin jest... niepoważne.
- Nie można przepraszać za mówienie prawdy. Radny Bumblis trzykrotnie w głosowaniach na Radzie Miasta poparł podwyżki czynszów, a teraz próbuje się tego wyprzeć - twierdzi Muzioł. - Jeśli jak teraz zapewnia, w nowej kadencji podejmie próbę anulowania podwyżek, to z przyjemnością o tym poinformujemy na naszej stronie - zapewnia Łukasz Muzioł.
Dziennik Zachodni / Wielki Piątek
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?