18+

Treść tylko dla pełnoletnich

Kolejna strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich. Jeśli chcesz do niej dotrzeć, wybierz niżej odpowiedni przycisk!

Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Magistrat - spadkobiercy w sądzie (ZDJĘCIA)

Dariusz Piekarczyk
Magistrat - spadkobiercy w sądzie
Magistrat - spadkobiercy w sądzie Fot. Dariusz Piekarczyk
Magistrat - spadkobiercy w sądzie. Przed Sądem Okręgowym w Sieradzu odbyła się w piątek pierwsza rozprawa z powództwa Urzędu Miasta w Sieradzu przeciwko spadkobiercom rodziny Lipińskich.

Magistrat - spadkobiercy w sądzie

- Chcemy, żeby sąd zmusił spadkobierców do sprzedaży magistratowi spornej działki o powierzchni koło 1.860 metrów kwadratowych, na której stoi budynek Urzędu Miasta - mówił Rafał Matysiak, wiceprezydent Sieradza. -Wartość naniesienia już dawno przewyższyła wartość gruntu. Sprawa ciągnie się od roku 2003 i jest dużym obciążeniem dla budżetu miasta. Dotychczas przekazaliśmy na konto spadkobierców około 1,6 mln zł. Uważamy,że sprawę wygramy, bo atuty są po naszej stronie.
Jednocześnie Rafał Matysiak wyjawił, że gdyby w 2003 roku magistrat przystał na propozycję spadkobierców rodziny Lipińskich i za zaproponowaną przez nich cenę grunt wykupił, to kosztowałby wtedy około 160 tys. zł. Wiceprezydent dodał jednak, że ówczesne przepisy nie pozwalały na finalizację transakcji.
Sąd przesłuchał w piątek sześciu świadków powołanych przed Urząd Miasta. - Decyzja o powstaniu gmachu zapadła w roku 1975 na szczeblu centralnym, w biurze politycznym Komitetu Centralnego Polskiej Zjednoczonej Partii Robotniczej - mówi Henryk Tarka, w połowie lat 70-tych kierownik Wydziału Ogólnego KW PZPR. - Budynek ujęty był planie centralnym PZPR. Miał służyć władzom wojewódzkim.,Wykonawcą był Sieradzki Kombinat Budowlany.
Eugeniusz Błaszczyk,w połowie lat 70-tych inspektor do spraw inwestycji w KW PZPR zeznał natomiast: - rozmowy w sprawie zaawansowania stanu budowy prowadzili ze mną pracownicy KC PZPR. Za to Kazimierz Ziółkowski, ówczesny zastępca dyrektor SKB, zeznał, że bezpośrednim inwestorem był Komitet Wojewódzki PZPR.
Za to Michał Wojnarowski, jeden ze spadkobierców, zapytany o komentarz powiedział po rozprawie: - Bez komentarza, nie ma o czym mówić. Budynek należy do właściciela gruntu, bo takie jest prawo.
Sąd postanowił odroczyć rozprawę ze względu na konieczność uzupełnienia materiału dowodowego.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na sieradz.naszemiasto.pl Nasze Miasto