Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Kopalnia w Złoczewie: wniosek o koncesję i wyrok unieważniający studium przestrzenne stopujący inwestycję. Co zrobi gmina?

Paweł Gołąb
Fot. Dariusz Śmigielski
Zakotłowało się w sprawie odkrywki węgla brunatnego w Złoczewie. Z jednej strony bełchatowski koncern złożył wniosek o koncesję na wydobycie surowca, z drugiej strony frontu pojawił się natomiast zadowalający przeciwników kopalni wyrok sądu administracyjnego unieważniający studium przestrzenne gminy Złoczew, w którym uwzględniono odkrywkę. Jaki ruch w tej sytuacji miejscowy samorząd? Nowy burmistrz Złoczewa zapowiada odwołanie w obronie studium.

Jak informowaliśmy wcześniej na naszych łamach, wniosek o koncesję na wydobycie węgla brunatnego ze złoża Złoczew został złożony po wielu miesiącach oczekiwania i gromadzenia potrzebnej dokumentacji przez koncern PGE Górnictwo i Energetyka Konwencjonalna do Ministerstwa Środowiska. Potwierdzają to nieoficjalnie źródła zbliżone do koncernu PGE GiEK, choć oficjalnego komunikatu PGE wciąż w tej sprawie jeszcze brak. Na inwestycję, do której od wielu lat przygotowuje się potentat, z niecierpliwością czekają pracownicy kopalni i elektrowni. Zasoby węgla w bełchatowskim złożu wyczerpią się bowiem w końcu kilku najbliższych lat. Z kolei wydobycie z odkrywki Szczerców, w optymistycznych założeniach, potrwa do 2036 roku. Kopalnia w Złoczewie to szansa na przedłużenie działania elektrowni, a także szansa na pracę przy budowie kopalni dla doświadczonych górników z Bełchatowa, jak i pracowników spółek zależnych PGE z naszego regionu.
Kiedy można spodziewać się wydania koncesji? Nieoficjalnie mówiło się o tym, że decyzja powinna zapaść do końca roku. Jednak jest to mocno optymistyczny wariant. Wiceminister energii Grzegorz Tobiszowski podczas spotkania w Złoczewie pod koniec ubiegłego roku zapowiedział, że na początku 2020 roku ma ruszyć cały proces inwestycyjny dotyczący kopalni węgla brunatnego pod Złoczewem. Przedstawił też wstępny harmonogram. Budowa odkrywki zaplanowana została na 11-13 lat, przy czym pierwsze wydobycie węgla ma nastąpić w 2032 roku. Węgla wystarczy do 2060 roku. Szacuje się, że nowa kopalnia w Złoczewie to dodatkowe 2,5 tysiąca miejsc pracy. Sama koncesja nie oznacza jednak rozpoczęcia budowy kopalni. W tej sprawie ostateczne decyzje muszą zapaść w PGE i na szczeblu rządowym.
W sprawie kopalni aktywnie działają także jej przeciwnicy, czego dowodzi wyrok Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Łodzi z ostatnich dni unieważniający uchwałę w sprawie studium przestrzennego gminy Złoczew, w którym uwzględniono odkrywkę. Ten strategiczny dla kopalni dokument, sankcjonujący granice projektowanego terenu górniczego oraz określający najważniejsze kierunki rozwoju i zagospodarowania przestrzennego gminy, Rada Miejska w Złoczewie przyjęła rok temu. Uchwałę zaskarżyli mieszkańcy zrzeszeni w Stowarzyszeniu „Nie dla odkrywki Złoczew” wspierani przez Greenpeace. Uzasadnienie wyroku nie jest na razie znane. Wiadomo, że w skardze wskazywano m.in. na wadliwy raport oddziaływania kopalni na środowisko oraz odrzucenie uwag mieszkańców do studium, bez odnoszenia się do stawianych przez nich konkretnych zastrzeżeń. Fundacja Greenpeace, która dąży do zablokowania budowy kopalni, w swoim komunikacie podkreśliła, że decyzja sądu uniemożliwia uzyskanie zgody na eksploatację odkrywki „Złoczew”. Jakie kroki w tej sytuacji planuje złoczewski samorząd? Burmistrz Złoczewa Dominik Drzazga zapowiada, że będzie bronił studium składając odwołanie od wyroku Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego do Najwyższego Sądu Administracyjnego.
- To naturalny krok biorąc pod uwagę fakt, że podczas rozprawy w WSA podtrzymywaliśmy swoje stanowisko argumentując, że studium jest opracowane poprawnie. Gdyby jednak obecny wyrok w wyższej instancji został podtrzymany, będziemy musieli opracować dokument od nowa – potwierdza zastrzegając, że nic w sprawie kopalni nie jest jeszcze przesądzone. - To na razie nie spowalnia procedury związanej z uzyskaniem koncesji na wydobycie złóż pod Złoczewem złożony przez bełchatowski koncern. Rozumiem, że przeciwnicy kopalni z wyroku się ucieszyli. Mają do tego pełne prawo, ale trzeba pamiętać, że rozstrzygnięcie nie jest jeszcze prawomocne.
To jasny sygnał dla przeciwników kopalni, że samorząd pod nową władzą stoi nadal twardo po stronie inwestycji? – Na ten moment to jedyna szansa rozwoju dla naszej gminy. Musimy dać więc szansę i kopalni. Nie wyobrażam sobie, by nowy burmistrz po przyjściu uciął jednoznacznie tak ważny temat. Jako radny poprzedniej kadencji głosowałem za tym studium, które zostało zakwestionowane przez WSA, powinienem więc go bronić. Niech to NSA oceni ostatecznie, czy dokument ma faktycznie jakieś wady prawne. Nie mogę z marszu tak ważnej sprawy zablokować. Ale na pewno musimy skonkretyzować działania. Zrobię wszystko, by do końca roku 2019 wiadomo było, w którą stronę ma pójść gmina Złoczew. Nie mamy więcej czasu, to musi być ostateczna chwila na podjęcie takiej strategicznej decyzji.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Jak działają oszuści - fałszywe SMS "od najbliższych"

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na sieradz.naszemiasto.pl Nasze Miasto