Hydrofornie znów w sądzie

W czwartek w Sądzie Okęgowym w Sieradzu rozpatrywana była sprawa uchwał Rady Nadzorczej, nakładających na mieszkańców wieżowców opłaty za hydrofornie. Rozstrzygnięcie nie zapadło. Sąd wyda wyrok za dwa tygodnie.

W pozwie mieszkańcy 4 wieżowców podnoszą, że Sieradzka Spółdzielnia Mieszkaniowa powinna uzyskać zgodę mieszkańców, którzy mają odrębne prawo własności lokali na przeprowadzenie inwestycji. Bo sama spółdzielnia twierdzi, że budowa hydroforni była inwestycją a nie remontem. A skoro tak, to taka inwestycja wykracza poza sprawowanie zwykłego zarządu nieruchomością.

Oczekują, że sąd uzna za nieważne uchwały Rady Nadzorczej, jakie nakładają na mieszkańców opłaty za hydrofornie, z powodu braku uzyskania przez SSM zgody na inwestycje.

Spółdzilenia odpiera zarzuty. Powołuje się na ustawę o spółdzielniach mieszkaniowych, która daje prawo podejmowania decyzji dotyczących spraw eksploatacyjno-remontowych.

Przypomnijmy, że sprawa toczy się od dwóch lat, gdy Rada Nadzorcza SSM podjęła decyzje o obciążeniu mieszkańców 14 wieżowców kosztami budowy hydroforni. Lokatorzy w maju 2012 roku otrzymali wezwania do zapłacenie od kilkuset do nawet 2,5 tys. zł. Dano im na to niecały miesiąc.

Spółdzielcy na Walnym Zgromadzeniu uchylili te uchwały. Ale zostało to zaskarżone do sądu i ten decyzje walnego uchylił. Mieszkańcy złożyli kolejny pozew, tym razem o uchylenie uchwał Rady Nadzorczej.

Tymczasem zarząd SSM w styczniu tego roku rozesłał do mieszkańców kolejne wezwania do zapłaty wyznaczjac im termin do 21 lutego.

- Tocząca się sprawa nie ma wpływu na działania SSM w przedmiotowym zakresie. Jak podaliśmy w informacji z dnia 5 grudnia 2013 r. działamy w oparciu o Uchwały podjęte przez uprawnione organy - twierdzi prezes Stefania Gąsiorowska.

Więcej w "Nad Wartą".