Walka o grób sieradzkiego bohatera Września 1939 roku. To po apelu miłośników historii

Walka o grób sieradzkiego bohatera Września 1939 roku. Bitwę o grób związanego z Sieradzem bohatera – pułkownika Wincentego Wnuka przyszło stoczyć miłośnikom historii. Zareagowali, bo pojawiła się realna groźba eksmisji jego mogiły z warszawskiego cmentarza, gdzie spoczywa, której nie miał kto opłacić. Sieradz po dramatycznym apelu zareagował i najgorszy scenariusz się nie spełni. Ale szykuje się jeszcze jedna batalia w tej sprawie. Ta jest związana ze zgłoszonym pomysłem na ekshumowanie szczątek słynnego dowódcy i przeniesienie ich w inne miejsce, ale w tym przypadku już nie jest taka jednoznaczna.
Płk Wincenty Wnuk walczył w wojnie polsko-bolszewickiej, a potem w kampanii wrześniowej. W obu bataliach wykazał się bohaterstwem i taktycznym zmysłem. W tej pierwszej w bitwie nad Niemnem, w której jako jeden z dowódców walnie przyczynił się do zwycięstwa biorąc do niewoli jeńców i zdobywając karabiny maszynowe. Natomiast w 1939 roku w trakcie odwrotu dowodzonego przez niego 31 pułku Strzelców Kaniowskich w Sieradzu, gdy w Mszczonowie zdołał pokonać Niemców. Los dla bohatera już po jego śmierci nie okazał się łaskawy. Jego grobu na jednym z warszawskich cmentarzy komunalnych, gdzie spoczął w 1987 roku, nie miał kto opłacić i zabrakło 2 tysięcy złotych na kolejny okres 20-letniej dzierżawy. Mogiła nie dość, że z dnia na dzień zaczęła niszczeć i dosłownie się rozsypywać, to w końcu pojawiła się zapowiedź administratora nekropolii, że w tej sytuacji zostanie zlikwidowana.

Walka o grób sieradzkiego bohatera Września 1939 roku. Sieradz zareagował na apel

To zaniepokoiło dwóch działających niezależnie miłośników historii II wojny światowej rodem z Sieradza obecnie mieszkających w Warszawie. Jeden z nich to Tomasz Górecki, który zaapelował do Sieradza i Mszczonowa o znalezienie pieniędzy na opłacenie grobu w pierwszym rzędzie, w drugim o ekshumację szczątków dowódcy i przeniesienie ich do jednego z tych miast, w historii których odegrał tak znamienitą rolę. – Mam nadzieję, że bohater nie zostanie wyrzucony na bruk – argumentował wskazując, że to drugie rozwiązanie przyniosłoby rozwiązanie problemu nie na pewien czas, ale już na zawsze.
W Sieradzu apel Tomasza Góreckiego poparł miejscowy Oddział PTTK oraz Towarzystwo Przyjaciół Sieradza. Organizacje zwróciły się do władz miasta o otoczenie opieką grobu pułkownika Wnuka, w którym spoczywa wraz z żoną Karoliną. - Mogiła ta może w każdej chwili być zlikwidowana, co byłoby hańbą dla mieszkańców Ziemi Sieradzkiej i Sieradza – nie wątpią przedstawiciele wspomnianych społecznych organizacji również przyłączając się do apelu o przeniesienie szczątków bohatera. - Naszym zdaniem byłoby jednak najbardziej właściwe, gdyby prochy płk Wincentego Wnuka i jego żony ekshumować i przenieść do mogiły Żołnierzy Września na sieradzki cmentarz. Tutaj grób ten stanowiłby widomy znak poszanowania czynu zbrojnego naszych żołnierzy w 1939 roku i ich wybitnego dowódcy.
Przedstawiciele PTTK i TPS zastrzegli, że zainicjują społeczną zbiórkę, jeśli apel o uratowanie mogiły pozostanie bez echa. To nie stało się jednak konieczne, bo w Sieradzu poważnie zajęto się problemem. Jak potwierdza wiceprezydent Sieradza Rafał Matysiak, w magistracie odbyło się spotkanie poświęcone tej sprawie. I to z pozytywnym efektem, bo rozwiązać problem zadeklarowało się uczestniczące w nim sieradzkie wojsko, co nam potwierdzono w 15. Sieradzkiej Brygadzie Wsparcia Dowodzenia. Jak usłyszeliśmy, uruchomiono już proceduralną machinę, by uratować grób.

Walka o grób sieradzkiego bohatera Września 1939 roku. To początek dyskusji

Szczęśliwy finał tej sprawy nie oznacza jednak tak naprawdę jej końca w związku ze zgłoszonym apelem o ekshumację szczątków bohatera. Bo taką deklarację, jak potwierdza wiceprezydent Rafał Matysiak, zgłosił już Mszczonów. Sieradz podchodzi do tego spokojnie. – Na razie najważniejsze jest to, że udało się oddalić największe zagrożenie związane z możliwą likwidacją mogiły. Daliśmy sobie czas na kolejne działania i teraz możemy rozmawiać dalej z historykami czy Mszczonowem. Bo ekshumacja nie musi okazać się łatwa do przeprowadzenia. Nie wiadomo chociażby nic o dalszej rodzinie, która mogłaby mieć odmienne zdanie w tej kwestii – mówi wiceprezydent.
Taką opinię przeciwko ekshumacji zgłasza już Janusz Matusiak, drugi z miłośników historii, który zainteresował się losem mogiły pułkownika Wnuka. – To dla mnie ogromna satysfakcja, że zniknęła groźba jej likwidacji. Ale jestem za tym, by dalej skupić się na utrzymaniu jej w należytym porządku. Jestem przeciwny ekshumacji. On już natułał się wystarczająco w swoim życiu. Kampania wrześniowa, przedarcie się przez Węgry do Francji i internowanie. Potem Anglia i powrót do Polski. To było długie siedem lat tułaczki w jego życiu i moim zdaniem należy mu się już spokój.
Pierwsza publiczna dyskusja w tej sprawie ma być podjęta już niebawem. Wstępnie ma to nastąpić na najbliższej, zwołanej w normalnym trybie, sesji Rady Miejskiej w Sieradzu.