Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

W Cieszynie lekarze przyszyli 8-latkowi stopę

KLM
Tomasz Smyła, ordynator Oddziału Chirurgii Dziecięcej Szpitala Śląskiego w Cieszynie, operował Oskara.
Tomasz Smyła, ordynator Oddziału Chirurgii Dziecięcej Szpitala Śląskiego w Cieszynie, operował Oskara. Łukasz Klimaniec
Ośmioletni Oskar z Pruchnej na Śląsku Cieszyńskim biegając przed domem, wpadł pod kosiarkę, którą jego dziadek kosił trawę. Ostrza maszyny niemal całkowicie ucięły mu przednią część stopy. Gdy trafił do Szpitala Śląskiego w Cieszynie, lekarze zdecydowali, że spróbują uratować nogę dziecka, choć przedstopie nadawało się do amputacji. I odnieśli sukces!

- Po ponaddwugodzinnym zabiegu operacyjnym udało się zespolić wszystkie pięć kości śródstopia, które były przecięte nożem oraz odtworzyć ciągłość ścięgien - przyznaje dr n. med. Tomasz Smyła, ordynator Oddziału Chirurgii Dziecięcej Szpitala Śląskiego w Cieszynie, który operował Oskara. Nie ukrywa, że przyszycie stopy to trudny zabieg, który na dodatek zwykle jest wykonywany w niewielu ośrodkach. W przypadku amputacji przedstopia Oskar nie mógłby normalnie chodzić. Konieczna byłaby proteza.

Adam Malara, ojciec Oskara, nie ukrywa, że najgorsze było pierwsze 12 godzin od wypadku.

- O wszystkim dowiedziałem się telefonicznie. Zawróciłem jak najszybciej. Zobaczyłem, jakie są obrażenia i szybko zrobiłem opatrunek - mówi.

Dodaje, że jego syn wykazał się wielką odwagą - podczas dramatu nie uronił ani jednej łzy.

Fachowcy nie mają wątpliwości - przyszycie stopy 8-latkowi to duży sukces lekarzy Szpitala Śląskiego w Cieszynie, który jest przecież szpitalem powiatowym, a nie specjalistyczną placówką. Dzieci z takimi obrażeniami zwykle trafiają do kliniki w Katowicach. Tomasz Smyła przyznaje, że chłopiec czuje się dobrze. Ukrwienie i unerwienie stopy jest prawidłowe.

- Minie parę tygodni, nim będzie mógł stanąć na nodze. Na ile kończyna będzie sprawna, okaże się, gdy usuniemy elementy zespalające - uważa.

Dokonują cudów - przyszywają ludziom kończyny

Ośrodek Replantacji Kończyn w Szpitalu św. Jadwigi w Trzebnicy na Dolnym Śląsku jest najbardziej znanym miejscem w Polsce, w którym lekarze dokonują cudów, by ludzie znów mogli ruszać rękami i nogami.

Najbardziej spektakularne przypadki miały miejsce w ubiegłym roku.

W marcu w trzebnickim szpitalu operowany był 27-latek z Krakowa, któremu podczas awantury ochroniarz nocnego klubu obciął maczetą obie dłonie. Chirurdzy zdołali przyszyć obie - najpierw prawą dłoń, która została odcięta częściowo, a później lewą, odrąbaną całkowicie. Z kolei w czerwcu trzebniccy chirurdzy przeszczepili obie ręce 34-letniemu oficerowi jednostki wojskowej GROM, który stracił je w eksplozji ładunku wybuchowego. Lewą stracił na wysokości nadgarstka, a prawą - śródręcza. Dawcą obu rąk był zmarły pacjent. Była to pierwsza tak skomplikowana operacja w Polsce. Wykonało ją pięciu chirurgów ze Szpitala im. św. Jadwigi.

W listopadzie 2009 roku w Trzebnicy przyszyto pacjentowi powyżej ramienia rękę, która pochodziła od zmarłego dawcy. Szpital przeprowadził tę operację jako pierwszy ośrodek w Polsce i trzeci na świecie.

od 7 lat
Wideo

Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na cieszyn.naszemiasto.pl Nasze Miasto