18+

Treść tylko dla pełnoletnich

Kolejna strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich. Jeśli chcesz do niej dotrzeć, wybierz niżej odpowiedni przycisk!

Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Rowerami przez całą Kanadę. Możesz wspomóc śmiałych podróżników przy wydaniu książki

Paweł Gołąb
Rowerami przez całą Kanadę. Sieradzanin Piotr Margiel wraz ze swoją dziewczyną Natalie Stocker chce pokonać 10-tysięczną trasę
Rowerami przez całą Kanadę. Sieradzanin Piotr Margiel wraz ze swoją dziewczyną Natalie Stocker chce pokonać 10-tysięczną trasę Fot. archiwum prywatne
Rowerami przez całą Kanadę. 10 tysięcy kilometrów do przejechania na rowerach, spotkania z ludźmi po drodze, a na koniec spisanie wszelkich migawek z podróży w formie książki, na wydanie której pozwolić ma społeczna zbiórka pieniędzy. Taki jest scenariusz ekstremalnej wyprawy, którą rozpoczął mieszkający obecnie w Szwajcarii sieradzanin Piotr Margiel wraz ze swoją dziewczyną Natalie Stocker. W drodze zamierzają spędzić rok.

Rowerami przez całą Kanadę. Rozkochana w rowerowych wyprawach para swoją eskapadę rozpoczęła z końcem lutego od Halifax w Nowej Szkocji. Metę wyznaczyli w Vancouver w Kolumbii Brytyjskiej. Liczy się jednak nie tylko sam fakt podróży, ale i spotkania z ludźmi, które stać się mają kanwą wspomnianej książki zatytułowanej z angielska i niemiecka „Snapshots – stories about heimat”, czyli „Migawki – historie o małej ojczyźnie”.
- Naszych narratorów będziemy spotykać przypadkowo, spontanicznie - tak jak to miało zazwyczaj miejsce podczas naszych poprzednich wypraw. Znajdziemy ich w miejscach, w których żyją i pracują; w miejscach, które nazywają swoimi ojczyznami. Chcemy wysłuchać ich opowiadań o tym, dlaczego tam się osiedlili, w nich zostali, wrócili do nich, a może dlaczego chcą je opuścić. Co łączy ich z tym konkretnym miejscem. Będziemy kolekcjonować ich słowa i obrazy: dziś tu, jutro tam. Te krótkie migawki, a nie przewodnik czy książka do historii opowiedzą nam najwięcej o ludziach i miejscach w których będziemy przebywać. Bo „Migawki…” to nie dziennik z podróży. To mozaika różnych impresji i nagrań z przebytej drogi. Kolekcja opowiadań tworząca bogatą i różnorodną całość – przedstawiają swój projekt Piotr i Natalie. - Rozmowy to centralny element naszego przedsięwzięcia. Podczas naszych wcześniejszych podróży napotkani ludzie często dzielili się z nami spontanicznie swoimi historiami, uwagami lub tym co w danej chwili chcieli nam przekazać. To, co szczególnie podoba nam się w takich opowiadaniach to fakt, że każda historia zawiera osobiste opinie i prawdy narratora. Jest nam obojętne, czy to co zostanie opowiedziane będzie subiektywne, obiektywne, wyolbrzymione, poprawne politycznie czy też historycznie. Będziemy po prostu słuchać po to, by przekazać to w naszej książce. Liczymy na spontaniczną rozmowę, gawędę.
Sieradzanin to 32-latek, absolwent sieradzkiego „Jagiellończyka”, a potem wydziału architektury na Politechnice Łódzkiej. Na piątym roku wyjechał za granicę w ramach programu wymiany studenckiej Erasmus: najpierw do Niemiec, następnie do Szwajcarii. Wrócił do kraju, by skończyć studia, ale długo miejsca w Polsce nie zagrzał. - Po obronie dyplomu i 8 miesiącach spędzonych w Łodzi strasznie mnie ciągnęło gdzieś dalej. Zacząłem się więc rozglądać za możliwościami wyjazdu za granicę. Wybór padł na Zurych. W znalezieniu tam pracy pomogły informacje od znajomych, zainteresowanie szwajcarską architekturą, no i oczywiście fakt, że tam studiowałem.
Tam Piotr poznał Natalie. Połączyła ich także miłość do rowerowych wypraw. Tak bardzo, że postanowili „odstawić” swoje zawody (Natalie jest kulturoznawczynią) zatrudniając się jako rowerowi kurierzy. - Rowery mamy właściwie zawsze przy sobie, codziennie ich używamy, czy jako środka transportu, narzędzia pracy czy do rekreacji. Z czasem doszło też majsterkowanie, przerabianie, naprawianie, bo przy ośmiu rożnych rowerach nie da się takich rzeczy uniknąć.

Rowerami przez całą Kanadę. Zanim porwali się na tę wyprawę...

Kanadyjska wyprawa nie jest oczywiście ich pierwszą. - Z podróżami rowerowymi zaczęła Natalie przejeżdżając z Zurychu do Wenecji w siedem dni. Wtedy uważałem, że to szaleństwo, ale szybko zmieniłem zdanie – z uśmiechem przekonuje Piotr. - Następnego lata zostałem rzucony od razu na głęboka wodę. Razem pokonaliśmy w 6 tygodni 3 tysiące kilometrów wzdłuż Dunaju, od źródła w Donaueschingen do Constanzy nad Morzem Czarnym. Ostatniego lata natomiast wybraliśmy sie w podróż z Gdańska do Helsinek, przez Kaliningrad, Litwę, Łotwę i Estonię. Tym razem było to 1, 2 tys. kilometrów w 3,5 tygodnia. Do tego doszły niezliczone jednodniowe wycieczki, z etapami od 50 do 120 kilometrów.
Śmiałkowie – jak przekonuje Piotr - do wyprawy solidnie się przygotowali zarówno fizycznie jak i psychicznie. - Ale nie zapominamy, że tutaj to człowiek jest gościem u przyrody, a nie odwrotnie. Postaramy sie podróżować w rozsądny i bezpieczny sposób. Ja osobiście zgrzytam zębami na spotkanie z niedźwiedziem, Natalia zdaje sie być, nie wiedzieć czemu, o to spokojna. Ogólnie mówiąc, jesteśmy przyzwyczajeni do tego typu podróży i wiemy na co sie mniej więcej nastawiać. Jedno wiemy już na pewno. Nieważne jak ciężko byłoby po drodze - widoki, odwiedzane miejsca i napotkani ludzie wynagradzają nawet największe trudy. Poza tym, pokonywanie kilometrów na rowerze przez nieznany kraj jest po prostu bardzo, bardzo przyjemne!

Rowerami przez całą Kanadę. Możesz wspomóc wydanie książki

Na kontakcie z ludźmi opierać się będzie nie tylko zawartość książki, ale i kwestia jej wydania. Potrzebnych do tego funduszy Piotr i Natalie szukają za pomocą społecznościowej zbiórki prowadzonej za pomocą portalu www.100-days.net (szczegóły pod www.100-days.net/en/projekt/snapshots), inicjatywę wesprzeć mogą więc wszyscy chętni. Uwaga, warto się jednak pospieszyć, bo termin dla zainteresowanych nieubłaganie zbliża się ku końcowi.
A celem projektu – jak przekonują jej inicjatorzy - jest wydanie książki wartościowej i o wysokiej jakości. - Będzie adresowana do tych, którzy lubią albumy z fotografiami, są miłośnikami literatury podróżniczej, przejawiają zamiłowanie do podróży, lub też odwrotnie - tęsknią za domem. I do tych, których fascynuje Kanada i Ameryka Północna.
„Snapshots – stories about heimat” – o czym mówi tytuł projektu – miał być wydany w języku angielskim i niemieckim, ale… - Zainteresowanie z Polski przeszło nasze najśmielsze oczekiwania i jestem pewien ze wydamy też wersję po polsku – zapowiada Piotr.

od 12 lat
Wideo

Bohaterka Senatorium Miłości tańczy 3

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na sieradz.naszemiasto.pl Nasze Miasto