Pożegnanie Sławomira Kołodziejczyka. – Każdy prawdziwy społecznik widzi nie tylko siebie. Widzi i kocha drugiego człowieka, któremu chce służyć. I Sławek był takim człowiekiem, który tak bardzo działał społecznie, szczególnie na polu kultury, że spalał się dla innych. Chciał z tego swojego życia dać im jak najwięcej – podkreślał ks. Krzysztof Kaźmierczak, proboszcz parafii pw. Św. Klemensa we Wągłczewie.
- Był doskonałym dziennikarzem, subtelnym poetą i niestrudzonym działaczem społecznym. No i wielkim optymistą. Pytany „co u ciebie słychać” niezmiennie odpowiadał „same dobre rzeczy” – wspominał ciepło zmarłego jego redakcyjny przyjaciel Jerzy Rybczyński.
Sławomir Kołodziejczyk zmarł w wieku 78 lat. Urodził się 6 stycznia 1936 roku w Wągłczewie. Ukończył Technikum Budowy Maszyn im. T. Duracza w Łodzi, studiował na Politechnice Wrocławskiej. Ponad pół wieku temu związał się z Sieradzem. Tutaj pracował w obecnym Zespole Szkół Ponadgimnazjalnych nr 1, prowadził prywatną działalność, przez wiele lat był zatrudniony w PAX. Debiutował w „Karuzeli” (1968). Założył pierwszy w Sieradzu, w powojennej Polsce klub literacki „Profile”. Współpracował z ogólnopolskimi pismami: „Słowo Powszechne”, „Zorza” i z prasą regionalną: „Nad Wartą”, „Wiadomości Dnia” oraz publikował w wydawnictwie „Sieradz literacki”, a także kwartalniku „Siódma Prowincja”. Był współzałożycielem tygodników „Sieradzki Express” (1990) i „Echo” (1995). W latach 2003 – 2005 był redaktorem naczelnym „Naszej Rodziny”, miesięcznika parafii NSJ w Sieradzu. Prezesem Klubu Pracy Twórczej przy Wojewódzkim Domu Kultury w Sieradzu został w 1978 roku, a od 2004 roku był jego prezesem honorowym. Od lat redagował albumy, tomiki poetyckie i inne publikacje. Współtworzył książkę „Maestro Antoine” i był autorem wydawnictwa „Twórcy pod dachem spółdzielni”.
Pożegnanie Sławomira Kołodziejczyka. Uczestnicy pogrzebu na zakończenie smutnej uroczystości otrzymali do rąk niezwykłą pamiątkę. To wydana przez jego przyjaciół książka „Wyczarowane ołówkiem i piórem” ozdobiona pracami zduńskowolanina Stanisława Klingera, a zawierająca teksty zmarłego – fraszki i aforyzmy oraz zapiski z prowadzonych przez niego cykli „Kronika nietowarzyska” i „Zaczarowany ołówek Klingera”. Miał być to prezent dla bohatera publikacji, z którego wręczeniem czekali aż wróci do zdrowia…
Jak działają oszuści - fałszywe SMS "od najbliższych"
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?