18+

Treść tylko dla pełnoletnich

Kolejna strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich. Jeśli chcesz do niej dotrzeć, wybierz niżej odpowiedni przycisk!

Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Dyskretny urok czołgu Walentyna (ZDJĘCIA)

Dariusz Piekarczyk

Trwa remont wyprodukowanego w Anglii, a służącego w Armii Czerwonej czołgu Valentine, wydobytego pod koniec października ze starorzecza rzeki Warta, koło miasteczka Warta w powiecie sieradzkim. Czołg jest własnością Jacka Kopczyńskiego, łódzkiego kolekcjonera militariów, który sfinansował wydobycie maszyny.


– Około tony części czołgowych już odrestaurowaliśmy – mówi z dumą Jacek Kopczyński. – Wieża też jest odkręcona, rozbieramy jeszcze urządzenia służące do jej obracania. Urządzenie jest, niestety, poważnie uszkodzone. Czekamy na cieplejsze dni, aby ją zdjąć. Pancerz czołgu pokryliśmy środkiem antykorozyjnym. Środek podarowali mi inni kolekcjonerzy. Powoli odkręcamy pokrywę silnika, tak aby móc wyjąć motor oraz chłodnice, które są skorodowane. Silnik jest zasyfonowany, ale to dobrze. Myślę, że w ciągu tygodnia czołg powinien być pozbawiony wielu mechanizmów. Są też dwa oryginalne akumulatory. Myślę, że uda się zachować ich oryginalną obudowę z napisami w języku angielskim. Dodam też, że instalacja elektryczna, którą trzeba będzie odtworzyć jest prosta i przejrzysta. 

Jacek Kopczyński wyjawia, iż odezwały się wydawnictwa i firmy z Wielkiej Brytanii oferujące swoją pomoc. Swoją pomoc zaoferowało między innymi Muzeum Czołgów Bovnington. To jedno z największych muzeów broni pancernej na świecie. Pierwsze dokumenty na temat budowy czołgu już trafiły do kolekcjonera z Łodzi. 

– Ustaliłem też, że czołg służył w 9. Samodzielnym Korpusie Pancernym generała lejtnanta wojsk pancernych Iwana Kiriczenki – mówi Jacek Kopczyński. – Wchodziła ona w skład 1. Frontu Białoruskiego.

My z kolei ustaliliśmy, jednostka Iwana Fiodorowicza Kiriczenki była w składzie 2. Armii Pancernej Gwardii, którą dowodził generał płk wojsk pancernych Siemion Bogdanow. W okresie nas interesującym, czyli styczniu 1945 roku, więc kiedy czołg zatonął, na czele 1. Frontu Białoruskiego stał z kolei marszałek Gieorgij Żukow. Przejął dowództwo w listopadzie roku 1944 od marszałka Konstantego Rokossowskiego, który był też marszałkiem Polski. Ten dwukrotny bohater Związku Radzieckiego, urodzony zresztą w Warszawie, był także posłem na Sejm PRL, a także ministrem obrony narodowej PRL. Zdążył być też wiceministrem obrony narodowej ZSRR i deputowanym do Rady Najwyższej ZSRR. Jakby nie patrzeć, barwny, ale i pokręcony życiorys.
Ale wróćmy do czołgu. Jacek Kopczyński ma nadzieję, że ruszy o własnych siłach w ciągu trzech lat.
I jeszcze słowo o czołgistach. Podobno, ale tylko podobno, było ich trzech. Po tym jak pod maszyną załamał się, po 20 stycznia 1945 roku, lód pozostali oni przez pewien czas w Warcie. Czołgu, mimo prób, nie udało się wydobyć. Czołgiści mieszkali zaś przez jakiś czas u warcian. Potem wyjechali na front. Po jednym z nich pozostał wpis w pamiętniki warcianki Marysi, ale o tym więcej w najbliższym wydaniu tygodnika „Na Wartą„ (4 stycznia).

od 12 lat
Wideo

Protest w obronie Parku Śląskiego i drzew w Chorzowie

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na sieradz.naszemiasto.pl Nasze Miasto