Burzenińscy gimnazjaliści budują łazik marsjański [ZDJĘCIA]

Burzenińscy gimnazjaliści budują łazik marsjański. Czterech uczniów z Burzenina pozazdrościło studentom łazika marsjańskiego. Postanowili samodzielnie taki pojazd stworzyć. Każdy z uczniów jest odpowiedzialny za coś innego.

Pomysł do zrealizowania

Jakub Chłód, Dariusz Wilczyński, Marcin Niciak oraz Kacper Rakociński interesują się astronomią. Należą do szkolnego koła miłośników tej dyscypliny naukowej. Pomagają także przy organizacji spotkań z astronomią, jakie organizowane są przez burzenińskie gimnazjum. Biorą w nim udział uczniowie ze szkół nie tylko powiatu sieradzkiego.

- Ja jestem odpowiedzialny za obserwatorium i teleskop, który się w nim znajduje. Sam lubię oglądać Księżyc i planety - mówi Kacper Rakociński.- Pomysł konstrukcji łazika marsjańskiego padł przypadkowo podczas zajęć w kole astronomicznym. W ubiegłym roku wykonaliśmy rakiety papierowe. Teraz postanowiliśmy zmierzyć się z czymś bardziej skomplikowanym. Okazało się, że zbudowanie łazika wcale takie łatwe nie jest. Nie myśleliśmy, że to, aż tak trudne.

Początek to szukanie odpowiedniego podwozia. Takiego, które poradziłoby sobie na kamienistym gruncie. Ważną sprawą był także dobór odpowiednich kół i systemu sterowania nimi. W końcu stanęło na dwóch napędach. Jeden do jazdy na wprost i do tyłu. Drugi ma posłużyć do skrętów.
- To wynik naszych poszukiwań w internecie. Bo wiadomo, że nie znamy się na mechanice i elektryce - wskazuje Jakub Chłód. - W pewnym momencie mieliśmy nawet mały przestój z projektem. Pojawiło się zniechęcenie. Sił dodało nam to, że wszyscy w szkole nam kibicują. Nauczyciele pytają, czy w czymś pomóc. Szkoła gotowa jest kupić części. To dodało nas zmotywowało.

Znalazło się też odpowiednie powodzie. Fakt trzeba naprawić kilka elementów, ale gimnazjaliści już wiedzą, jak to zrobić. Uczniowie wiedzą też, jak będzie będą sterować łazikiem. Mają odpowiednie sterowniki do dwóch napędów. A także odpowiedni akumulator do zasilania całego łazika oraz urządzeń, które mają zostać w nim zamontowane.
- Chcemy, żeby były dwie kamery wysokiej rozdzielczości. Jedna z przodu, druga z tyłu. Dodatkowo odbiornik GPS. To podstawowe wyposażenie - tłumaczy Dawid Wilczyński. - Dodatkowo łazik musi mieć odbiornik sygnału. Bo ma być sterowany bezprzewodowo. Za pomocą laptopa lub smartfona.
Burzenińscy gimnazjaliści chcą zbudować łazik marsjański do końca roku szkolnego.