Dzień Judaizmu w Sieradzu. Nagroda, przejmujący spektakl i wspólna modlitwa

Dzień Judaizmu w Sieradzu. Święto jest obchodzone w Polsce po raz 17. Czemu służy? – By być ze sobą. Nic lepszego człowiekowi nie udało się wymyślić, by wzbudzić wzajemną serdeczność i życzliwość, jak wspólne spotkania i rozmowy – odpowiada Biskup Włocławski Wiesław Alojzy Mering. – Chrześcijaństwo i judaizm wyrastają przecież z jednego korzenia. Wiedząc o sobie jak najwięcej, poznając swoją historię możemy czuć się bardziej spełnieni, być bliżej odpowiedzi na pytania, które dopiero są przed nami. Jak to już wcześniej w Sieradzu powiedział Główny Rabin Polski, gorzej między nami już było. Ale nie będzie lepiej, jeżeli nie będziemy się spotykać.
Honorowe wyróżnienie, którego wręczenie nastąpiło na uroczystości zorganizowanej w Teatrze Miejskim, to nagroda imienia ks. Romana Indrzejczyka przyznawana przez Polską Radę Chrześcijan i Żydów chrześcijańskim osobom konsekrowanym, które legitymują się dokonaniami, działalnością, a także postawą życiową czy niezłomnością charakteru i przyczyniły się istotnie do rozwoju dialogu i współpracy chrześcijańsko-żydowskiej i polsko-żydowskiej. Otrzymał ją ks. Marian Bronikowski, proboszcz parafii Wszystkich Świętych w Sieradzu, który jest inicjatorem sieradzkich obchodów Dnia Judaizmu.
- Jest jednym z nielicznych proboszczów, którzy aktywnie wspierają tę ideę, choć Dzień Judaizmu jest obchodzony już od 17 lat – podkreśla zasługi sieradzkiego proboszcza Bogdan Białek, współprzewodniczący Polskiej Rady Chrześcijan i Żydów, a jego zastępca ks. Grzegorz Michalczyk dopowiada. – Może zabrzmi to kontrowersyjnie, ale nagradzamy normalność, bo niestety podobne zachowania choć właściwe, to nie są typowe.
Drugie ze współprzewodniczących tego gremium - ze strony żydowskiej Stanisław Krajewski podkreśla, że w Polsce dialog pomiędzy chrześcijaństwem a judaizmem ma szczególny wymiar z racji bolesnej historii obu narodów. – Dlatego niezmiernie ważne są wszelkie metody pobudzania pamięci.
Główny Rabin Polski Michael Schudrich przekonuje natomiast, że sieradzkie spotkania są dla żydowskiej społeczności niezmiernie ważne. – Czuję się prawdziwie wzruszony, gdy ktoś chce nas słuchać, chce się wgłębić w naszą wiarę. I to jest najważniejsze. Taka postawa pozwala też na przełamanie stereotypów.
Proboszcz Marian Bronikowski przyznaje, że nagroda imienia ks. Romana Indrzejczyka to ogromny powód do dumy, ale dla wszystkich sieradzan, którzy wspierają działania na rzecz dialogu. – Sieradz znajduje się na szlaku męczenników XX wieku. To listopad 1939 roku, gdy na żydowskim cmentarzu, by zantagonizować dwie miejscowe społeczności, stracono sieradzkich zakładników. To sierpień 1942 roku, gdy w sieradzkim kościele przyklasztornym zamknięto prawie 4 tysiące Żydów przed późniejszą zagładą. To w końcu styczeń 1945 roku, gdy na niewinnych sieradzan spadły sowieckie bomby. Dzień Judaizmu to najlepsza okazja, by za wszystkich się pomodlić i przypomnieć, że razem tu żyli, razem planowali przyszłość. I jednocześnie podziękować wszystkim, którzy chcą o tej przeszłości pamiętać.
Na sieradzkie obchody Dnia Judaizmu złożył się także spektakl „I tylko widzę ich twarze” w wykonaniu Grupy Teatralnej „Ekstrakt” z GOKSiT w Sokolnikach i w reżyserii Beaty Waniek. W miejsce zapowiadanego chóru „Szir-Awiw”, który nie mógł przybyć, wystąpiła pianistka Anna Hajduk, absolwentka Akademii Muzycznej im. F. Chopina w Warszawie. Obchody zwieńczyła wspólna modlitwa i zapalenie „Światła pamięci” pod farą przy ścianie memorialnej upamiętniającej ofiary sowieckiego bombardowania Sieradza.