Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Droga 816 Michała Książka. Nowa opowieść o Wschodzie podróżnika z Sieradzkiego

Paweł Gołąb
Wschodnimi rubieżami naszego kraju podążył tym razem pochodzący z okolic Sieradza i rozkochany w Syberii Michał Książek. Efektem niezwykłej wyprawy jest książka „Droga 816”, o której niedawno opowiadał czytelnikom w sieradzkiej Powiatowej Bibliotece Publicznej.

- Autor znakomicie przyjętego debiutanckiego reportażu „Jakuck. Słownik miejsca, tym razem „bohaterem" swojej opowieści uczynił nie miasto, lecz... drogę. Tytułowa droga nr 816, zwana również „Nadbużanką", biegnie z północy na południe, wzdłuż granicy polsko-białoruskiej i polsko-ukraińskiej. Droga to niezwykła, bowiem za nią jest już tylko Bug, a za Bugiem – mityczny Wschód, Azja, step, który ciągnie się aż do wybrzeży Japonii... Asfaltowa, miejscami dziurawa, wąska droga 816 jest więc nie tylko drogą – jest Granicą, Przedmurzem, Płotem oddzielającym Unię Europejską od nie-Unii, katolicyzm od prawosławia, „nasze" od „ich", „tam" od „tu", barbarzyństwo od cywilizacji... Efektem wędrówki tą drogą jest ta znakomita opowieść o Pograniczu, o splątaniu i nakładaniu się na siebie kultur, kierunków, wyznań oraz znaczeń... – _przedstawia wydawca „Drogi 816”, czyli Fundacja Sąsiedzi.
Po Syberii – Jakucku czy Kołymie – znów Wschód, ale ten nieco bliższy chociażby z racji odległości. Skąd pomysł, by podążyć wzdłuż granicy Polski z Białorusią i Ukrainą? _– Dla mnie ten Wschód, czy ten dalszy czy ten bliższy, jest bardzo literacki. On ma cechy takiej rzeczywistości, może nie alternatywnej, ale książkowej na pewno. Tam są specyficzne zawody, specyficzny widok, często mieszanina kulturowa, językowa, w której łączy się judaica, katolizycm, prawosławie, a nawet tatarszczyzna –
odpowiada już sam autor Michał Książek. - Ta fabularność to coś, czego tutaj, w centralnej czy zachodniej Polsce, nie ustrzegliśmy i nie szanowaliśmy. Jak starych drzew, starych dworów czy starych, drewnianych kościołów.
To była pewnie okazja, by na tym pograniczu dokonać ciekawych porównań. Widać tam tę mityczna rosyjską duszę, której w głębi naszego kraju już się tak nie odczuwa? - Polacy są trochę takimi mieszańcami między wschodem a zachodem. Dzięki temu mamy wyraźną, ostrą perspektywę tego, co sie dzieje z jednej i drugiej strony. Stąd może trochę i te podziały, dualizmy jak w polityce czy mocny spór kulturowy? Na wschodzie kraju podobnie jak tutaj dziwią się, że po ich okolicy pieszo chodzi człowiek i patrzy. Trudno uwierzyć, że jest turysta zainteresowany przyrodą, zabytkami czy po prostu marszem. Dziwią się, ale jakoś łatwiej tam o nocleg, łatwiej o rozmowę niż tutaj.
A podróż – jak wyjawia Michał Książek – była właśnie piesza. Zabrała ponad rok, a była podzielona na cztery wyprawy od kilku do kilkunastu dni. W linii prostej pokonał 230-250 kilometrów, ale w rzeczywistości dużo więcej, bo... - przecież chodziłem też po łąkach i po lasach. Wybrałem się tam pieszo, bo tak zdobyta wiedza o danych stronach jest szczególna, do niczego nie porównywalna. Zza szyby ta obecność trochę niedoskonała i oznacza też trochę brak szacunku dla miejsca – _z zadumą mówi autor „Drogi 816".
Michał Książek (ur. 1978) pochodzi z Oraczewa koło Sieradza. jak przedstawia fundacja, jest leśnikiem i kulturoznawcą, a także przewodnikiem syberyjskim. Kilka lat spędził w Jakucji. Najwięcej publikował w „Polityce", ale też w „Kontynentach", „Lesie Polskim" czy w „Twórczości". W 2013 roku ukazała się jego debiutancka książka „Jakuck. Słownik miejsca”, a w 2014 roku debiutancki tom wierszy „Nauka o ptakach”, za który otrzymał nominację do Nagrody Literackiej Nike oraz Wrocławską Nagrodę Poetycką „Silesius" w kategorii „debiut roku". Najnowszy jego tytuł, wspomniana „Droga 816" ukazała się w 2015 roku.
Co dalej? Wschód to przeogromna przestrzeń, pomysłów więc pewnie nie brakuje? Tu Michał Książek może zaskoczyć, bo marzy mu się pisanie... dla dzieci. _– Myślę o takiej książce, bo moim zdaniem za mało myślimy o dzieciach i nie dbamy o najmłodszych. Kiedy słyszę jakie żarty opowiadają, jakich słów używają, jakie śpiewają piosenki... Czy coś lepiej świadczy o człowieku niż piosenka? A dzieci tymczasem śpiewają teraz piosenki dla dorosłych i to jest bardzo przykre. Najwyższy czas promowanie treści dla dzieci takich jak „Akademia pana Kleksa”. Od lat tego nie było, a szkoda.

Czyli coś zupełnie z innej bajki? – Czy ja wiem? – odpowiada z uśmiechem Michał Książek. - Jak tak się wędruje po świecie i ten świat ogląda, co widać w moich tekstach, to staram się dbać o tę ciekawość dziecka w sobie, więc...

od 12 lat
Wideo

Bohaterka Senatorium Miłości tańczy 3

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na sieradz.naszemiasto.pl Nasze Miasto