Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Co kryje Jeziorsko? Wystawa w Muzeum Miasta i Rzeki Warty

Krzysztof Kaniecki
Co kryje Jeziorsko? Wystawa w Muzeum Miasta i Rzeki Warty
Co kryje Jeziorsko? Wystawa w Muzeum Miasta i Rzeki Warty Krzysztof Kaniecki
Co kryje Jeziorsko? Wystawa w Muzeum Miasta i Rzeki Warty przypomni, jak zmieniła się ta okolica odkąd w 1974 roku ruszyły pierwsze prace przy budowie drugiego w Polsce pod względem powierzchni sztucznego jeziora. Ekspozycję dokumentującą, co kryje Jeziorsko, oglądać można będzie do 7 września.

Co kryje Jeziorsko? Wystawa w Muzeum Miasta i Rzeki Warty przypomni, jak zmieniła się ta okolica odkąd w 1974 roku ruszyły pierwsze prace przy budowie drugiego w Polsce pod względem powierzchni sztucznego jeziora. Ekspozycję dokumentującą, co kryje Jeziorsko, oglądać można będzie do 7 września.

- Ta wielka inwestycja, która ruszyła w 1974 roku rozbudzała ogromne nadzieje na to, że będzie tutaj coś wyjątkowego - przypomniała Barbara Cichecka, dyrektor Muzeum Miasta i Rzeki Warty. - Że powstanie tu piękny zbiornik, a ludzie znajdą pracę w ośrodkach wypoczynkowych. Zbiornik zalano dopiero w 1986 roku. Wcześniej musiano wysiedlić około 400 gospodarstw oraz rozebrać część budynków. My te nieistniejące już obiekty prezentujemy na wystawie.

Zniknęła między innymi prężna szkołą rolnicza w Popowie, której historia sięga 1917 roku. Zalane zostały małe gospodarstwa, ale i całe wsie. Przed zalaniem udało się ocalić kościół w Siedlątkowie, który dziś stanowi malowniczy obiekt widoczny z tamy. Kościół otoczony jest wałem i położony jest w depresji. Wystawa dokumentująca co kryje Jeziorsko przedstawia też unikalne zdjęcia prac polowych. Na fotografiach widać m.in. stada gęsi i kaczek, które wypasały się. na rozległych nadwarciańskich łąkach.

Ciekawe są też wycinki z gazet. Z przedstawianych 40 lat temu planów nie wszystko wyszło. Dla przykładu planowano, że rocznie wypoczywać będzie nad Jeziorskiem 65 tysięcy turystów. Bolączką był brak bazy noclegowej. Obawiano się, ,ze ci ludzie nie będą mieli gdzie nocować. Niestety, obawy okazały się płonne.
Na wystawie w warckim muzeum odnaleźć można też skarby archeologiczne wydobyte spod ziemi w trakcie prowadzonych wykopalisk przed budową Jeziorska. W tamtym czasie był to największy obszar w Polsce, jaki został przekopany przez archeologów.

Co kryje Jeziorsko? Wystawa w Muzeum Miasta i Rzeki Warty

- Inspiracją do zrobienia tej wystawy były zdjęcia znalezione w archiwum mojej mamy, które były już bardzo stare i zniszczone - przyznaje łodzianka Elżbieta Wysocka, która pochodzi z Pęczniewa. Postanowiłam, żeby te zdjęcia żyły. Chcąc zatrzymać czas zebrałam te wszystkie fotografie, po czym zaczęłam ubiegać się o zdjęcia od mieszkańców Pęczniewa.

Pomysł wystawy tak naprawdę zrodził się rok temu podczas spotkania po 43 latach absolwentów szkoły rolniczej w Popowie.

- Jeden z wychowawców, obecny tu dziś pan Władysław Tybura rzucił myśl, by jakoś upamiętnić istnienie zalanej szkoły - mówi BogdanSkąpski. - Szkoła ta ma piękną historię i tradycję. Gdy ją zakładano, stu rolników złożyło się i wykupiło udziały. Zbierając materiały dowiedziałem się pewnej ciekawostki, że w 1939 roku na balkonie tej szkoły stało... działo przeciwlotnicze. Jak tam się zmieściło? Nie wiem.

Kiedy absolwenci zaczęli docierać do osób, u których zachowały się pamiątki dokumentujące historię szkoły rolniczej w Popowie, zapadła decyzja, że można by urządzić wystawę. Wybór padł na warckie muzeum, choć ekspozycja ma być też prezentowana w gminie Pęczniew, na terenie której funkcjonowała od 1917 roku szkoła w Popowie. Była ona żywym pomnikiem od Polaków dla upamiętnienia setnej rocznicy śmierci Tadeusza Kościuszki.
Narodowy bohater został patronem placówki oświatowej. Pieniężne udziały w postaci cegiełek o wartości 100 rubli rozprowadzało wśród małorolnych gospodarzy Towarzystwo Pożyczkowo-Oszczędnościowe w Niemysłowie, a szkoła miała być dzięki ich pieniądzom żywym pomnikiem wystawionym naczelnikowi przez Lud Ziemi Kaliskiej, w skład której wchodziła ówczesna gmina Niemysłów należąca do powiatu tureckiego. Oryginał udziału zachowany przez żonę wieloletniego dyrektora szkoły Leona Czupryńskiego, jest jednym z ważniejszych eksponatów.

Organizatorzy wystawy liczą, że dzięki tej ekspozycji uda im się trafić na osoby, dzięki którym będzie można odkryć białe plamy we wciąż tajemniczej historii zabranych przez Jeziorsko terenów. Dobry przykład dał znany sieradzki regionalista. Jan Pietrzak już podczas otwarcia wystawy przekazał oryginalne wydanie ""Gazety Gospodarskiej" z 1926 z przepięknymi zdjęciami szkoły rolniczej w Popowie oraz z opisem, jak przyjmowano do szkoły. Z lektury pożółkłej gazety dowiadujemy się, że kandydat musiał przynieść ze sobą świadectwo moralności. Musiał umieć czytać i pisać, a do tego znać co najmniej cztery działania arytmetyczne. Za szkołę płaciło się tylko 25 zł, ale można było zapłacić też w zbożu. Jeżeli ktoś był pilny zwalniano go z opłaty częściowo lub całkowicie. Dla uczniów ówczesnego powiatu tureckiego opłata była zmniejszona o połowę.

W razie pojawienia się nowych pamiątek istnieje możliwość jej rozszerzenia. Wszystkich, którzy mogą pomóc we wzbogaceniu wystawy zachęcamy do kontaktu z Muzeum Miasta i Rzeki Warty. Tel. 43-829-41-78.

O tym co kryje Jeziorsko szerzej napiszemy w tygodniku "Nad Wartą".

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Filip Chajzer o MBTM

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na sieradz.naszemiasto.pl Nasze Miasto